Odmówił udziału w Gwiezdnych wojnach, ale przyjął rolę w Igrzyskach śmierci. Powiększa się obsada nowego widowiska

Jakub Piwoński
2025/04/27 10:00
3
0

Trwa casting do filmu Igrzyska śmierci: Wschód słońca w dniu dożynek

Jesse Plemons, aktor znany m.in. z filmu Civil War, czy serialu Fargo, który niedawno odrzucił propozycję udziału w nowym filmie osadzonym w uniwersum Gwiezdnych wojen (zresztą, nie tylko on), najwyraźniej znalazł dla siebie ciekawszą propozycję. Aktor dołączył właśnie do obsady nowej części serii Igrzyska śmierci zatytułowanej Igrzyska śmierci: Wschód słońca w dniu dożynek.

Jessie Plemons w filmie Civil War
Jessie Plemons w filmie Civil War

Jessie Plemons w obsadzie nowych Igrzysk śmierci

Nominowany do Oscara Plemons wcieli się w młodszą wersję Plutarcha Heavensbeego — postaci, którą wcześniej, w filmach W pierścieniu ognia oraz Kosogłos, portretował zmarły już Philip Seymour Hoffman. Warto dodać, że obaj aktorzy mieli okazję spotkać się na planie Mistrza, gdzie Hoffman grał filmowego ojca Plemonsa. Cechuje ich zatem fizyczne podobieństwo. Plemons, znany z ról w Breaking Bad, Fargo, Czarnym lustrze, Irlandczyku, Civil War, Rodzajach życzliwości czy Psich pazurach, z roku na rok umacnia swoją pozycję jednego z najciekawszych aktorów charakterystycznych w Hollywood.

GramTV przedstawia:

Oprócz Jesse'ego Plemonsa w filmie zobaczymy również Josepha Zadę (jako młodego Haymitcha Abernathy'ego), Whitney Peak oraz McKennę Grace. Scenariusz napisze Billy Ray. Akcja nowej części rozgrywać się będzie na 24 lata przed wydarzeniami znanymi z pierwszych Igrzysk śmierci, skupiając się na 50. edycji Głodowych Igrzysk, w których zwyciężył Haymitch Abernathy.

Igrzyska śmierci: Wschód słońca w dniu dożynek to adaptacja wydanej w zeszłym roku książki Suzanne Collins, o tym samym tytule. Za kamerą ponownie stanie Francis Lawrence, odpowiedzialny za większość wcześniejszych odsłon serii. Premiera widowiska planowana jest na 20 listopada 2026 roku.

Komentarze
3
koNraDM4
Gramowicz
27/04/2025 15:34
dariuszp napisał:

GW już nie znaczą tego co kiedyś. A pamiętam jak w wypadku Prequeli np. Samuel L. Jackson chciał zagrać cokolwiek - chociaż być trooperem w tle.

Jak dla mnie to gwiezdne wojny zawsze były czymś co bierze nieznanego szerzej aktora i czyni go bardzo rozpoznawalnym. Mark Hamil, Harrison Ford, Carrie Fisher, Adam Driver, Daisy Ridley i wielu innych. Więc brak bardziej rozpoznawalnych nazwisk może nawet wyjść filmowi na dobre bo to była też pewnego rodzaju magia, że oglądasz te filmy i nie jesteś zasypywany znanymi twarzami choć prequele i akolita zrobiły to inaczej.

dariuszp
Gramowicz
27/04/2025 13:26

GW już nie znaczą tego co kiedyś. A pamiętam jak w wypadku Prequeli np. Samuel L. Jackson chciał zagrać cokolwiek - chociaż być trooperem w tle.

koNraDM4
Gramowicz
27/04/2025 11:47

Ten podtytuł brzmi jakby to Walaszek odpowiadał za ten film :D




Trwa Wczytywanie