Na oficjalnym profilu marki na Facebooku opublikowano garść ciekawych statystyk na temat odświeżonych przygód komandora Sheparda.
Na oficjalnym profilu marki na Facebooku opublikowano garść ciekawych statystyk na temat odświeżonych przygód komandora Sheparda.
Kilka dni temu informowaliśmy Was, że Mass Effect: Legendary Edition doczekało się modyfikacji wprowadzającej wyższej jakości tekstury. Tymczasem wczoraj na oficjalnym profilu marki na Facebooku opublikowano garść ciekawych statystyk dotyczących wyborów podejmowanych przez graczy w odświeżonej trylogii. Ostrzegamy jednak, że przedstawione infografiki mogą zawierać spoilery z pierwszych trzech część serii Mass Effect.
Pierwsze statystyki dotyczą kreacji postaci. Okazuje się, że 68% graczy zdecydowało się na rozgrywkę męskim bohaterem, a najczęściej wybieraną przez użytkowników klasą postaci był Żołnierz (40%). Natomiast w przypadku przeszłości protagonisty najczęstszym wyborem była Ziemia, którą wybrało 52% osób grających w Mass Effect: Legendary Edition.
Kolejna infografika została poświęcona misji na planecie Virmir. Okazuje się, że 60% graczy zdecydowało się wówczas uratować Ashley, a nie Kaidana. Użytkownicy byli natomiast dużo bardziej zgodni w przypadku Wrexa, ponieważ tylko 6% grających zdecydowało się opuścić wspomniane miejsce bez kroganina.
Deweloperzy opublikowali też planszę przedstawiającą najpopularniejszych towarzyszy w pierwszej odsłonie serii. W tym zestawieniu króluje Garrus, a tuż za nim uplasowały się Tali oraz Liara. Nie zapomniano też o wyborach związanych z królową raknii, a także o kilku innych ciekawych statystykach. Wszystkie infografiki znajdziecie poniżej lub pod tym adresem.
Na koniec przypomnijmy, że Mass Effect: Legendary Edition zadebiutowało na rynku w maju tego roku na komputerach osobistych oraz PlayStation 4 i Xbox One. Produkcję można uruchomić również na konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X/S w ramach wstecznej kompatybilności. Jeśli jesteście ciekawi naszej opinii na temat odświeżonych przygód komandora Sheparda, to zapraszamy Was do lektury: Recenzja Mass Effect: Edycja Legendarna. Sto godzin doskonałej space-opery.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!