To była bardzo emocjonująca noc. Poznaliśmy najlepsze filmy 2024 roku według Amerykańskiej Akademii Filmowej.
Zakończyła się 97. ceremonia wręczenia Oscarów. Nagrodzono najlepsze produkcje minionego roku. Hollywoodzkie święto kina ponownie zgromadziło największe gwiazdy i twórców filmowych, a gala obfitowała w emocjonujące momenty i zaskakujące werdykty. Najwięcej statuetek, bo aż pięć, zdobył film Anora. To ten film został też uznany najlepszym filmem ubiegłego roku. Co ważne, wiąże się to z absolutnym triumfem reżysera Seana Bakera, który wyszedł z ceremonii z aż czterema statuetkami.
grafika promująca imprezę
Przebieg ceremonii
Ceremonia wręczenia Oscarów odbyła się w Dolby Theater at Ovation Hollywood Center. Po raz pierwszy w roli gospodarza wystąpił Conan O’Brien, który poprowadził galę z charakterystycznym dla siebie humorem, choć raczej bezpiecznie. Nie zabrakło jednak ostrych żartów. Odniósł się m.in. do spadającego zainteresowania kinami na rzecz platform streamingowych. Mimo wszystko show skradł mu pewien… czerw. Jednym z bardziej zaskakujących momentów był hołd dla serii James Bond, co można było odczytać jako subtelny komentarz do przejęcia marki przez Amazon. W segmencie "In Memoriam" szczególne miejsce poświęcono Gene’owi Hackmanowi, którego niedawna śmierć poruszyła świat filmowy.
Nie zabrakło odniesień do bieżącej sytuacji politycznej – nagrodzono filmy poruszające istotne kwestie społeczne, w tym temat wojny pomiędzy Izraelem a Palestyną. W roli prezenterów wystąpili m.in. Halle Berry, Penélope Cruz, Willem Dafoe, Ana de Armas, Scarlett Johansson, Samuel L. Jackson oraz ubiegłoroczni laureaci: Cillian Murphy, Robert Downey Jr., Emma Stone i Da’Vine Joy Randolph. Wieczór uświetniły występy Doja Cat, Lisy z Blackpink, Queen Latifah i Raye, dodając ceremonii blasku i energii.
Adrien Brody
Zwycięzcy i przegrani
Najwięcej nominacji w tym roku zdobyła Emilia Pérez – aż 13. Mocną konkurencję stanowiły The Brutalist i Wicked z 10 nominacjami oraz Kompletnie nieznany i Konklawe z 8. Anora zgarnęła 6 nominacji, a Substancja i Diuna: Część Druga po 5.
Rezultat? Największym przegranym okazał się film Kompletnie nieznany, który nie zdobył żadnego Oscara. Ale rozczarowani muszą czuć się także twórcy filmu Emilia Pérez – trzynaście nominacji zamieniło się na zaledwie dwa Oscary (co ciekawe, reżyser filmu otrzymał jednego z nich, ale za… piosenkę). Tyle samo Oscarów otrzymały Wicked i Diuna: Część Druga. Na podium uplasował się także The Brutalist sięgnął po trzy nagrody, ale prawdziwym zwycięzcą wieczoru została Anora z pięcioma statuetkami, w tym za Najlepszy Film.
W kategoriach aktorskich obyło się bez większych niespodzianek – Kieran Culkin triumfował za Prawdziwy ból, a Zoe Saldana zdobyła statuetkę za rolę w Emilii Pérez. Nagrodę za najlepszą rolę główną otrzymał Adrien Brody za The Brutalist, który w sposób bardzo poruszający podziękował za wygraną. Największym zaskoczeniem była jednak wygrana Mickey Madison, której kreacja w Anorze podbiła serca członków Akademii – do wygranej typowano raczej Demi Moore za występ w Substancji.
Mnie cieszy sukces Flow, który został zrobiony w Blenderze :) (dla niewtajemniczonych: darmowy program do 3D).
wolff01
Gramowicz
03/03/2025 08:18
Ludzie jarający się polityką oburzeni że nie było krytyki Trampka.
Ludzie jarający się kinematografią zawiedzieni poziomem filmów.
Ludzie którzy myśleli że Hollywood jest bastionem progresji - wystarczylo wykopać jakieś brudy z przeszłosci i oto konik postępowych krytków "Emilia Perez" (13 nominacji xD) przemknął bez echa.
To dla kogo ta gala? Szopka i tyle. Gala która przede wszystkim powinna być świętem kina to obecnie popłuczyny...