Ostatni występ Kevina Conroya jako Batmana to nie Suicide Squad. Zamieszanie wokół roli zmarłego aktora

Radosław Krajewski
2024/02/01 16:30
0
0

Wcześniej podawano, że Kevin Conroy w roli Batmana usłyszymy w dwóch nadchodzących produkcjach, ale na jaw wyszły nowe fakty.

Suicide Squad: Kill the Justice League już jutro zadebiutuje na rynku, ale od kilku dni gracze, którzy zdecydowali się kupić najdroższą edycję, mogli dołączyć przedpremierowo do zabawy. Podczas startu wczesnego dostępu pojawiły się problemy, przez które Rocksteady Studios musiało wyłączyć serwery, a w ramach rekompensaty podarowali graczom wirtualną walutę. W Suicide Squad: Kill the Justice League Batmanowi głosu użyczył Kevin Conroy, który zmarł nagle w listopadzie 2022 roku. Chociaż minął już ponad rok od jego śmierci, to aktora mieliśmy usłyszeć w jeszcze dwóch innych projektach związanych z Mrocznym Rycerzem. Okazało się, że w jednym z nich głosu Batmanowi użyczy inny aktor.

Ostatni występ Kevina Conroya jako Batmana to nie Suicide Squad. Zamieszanie wokół roli zmarłego aktora

Nieżyjący już aktor Batmana pojawi się pośmiertnie tylko w jednym kolejnym projekcie

Wcześniej podawano, że Conroy zdubbingował Batmana w nadchodzącej trzeciej części animowanej serii Justice League: Crisis on Infinite Earths, a także w serialu animowanym Batman: Caped Crusader od Amazona. Niestety aktor nie zdążył nagrać kwestii do drugiej z produkcji.

Kevina Conroya usłyszymy w roli Batmana w Justice League: Crisis on Infinite Earths - Part 3. Pierwsza część serii zadebiutowała w ubiegłym miesiącu, a wkrótce pojawi się druga. Trzecia nie ma jeszcze wyznaczonej daty premiery, a przedstawiciele Warner Bros. nie chcieli skomentować doniesień dotyczących angażu Conroya do tej roli.

Mamy jednak pewność, że aktora nie usłyszymy w Batman: Caped Crusader szykowanym dla platformy Prime Video. Bruce Timm, twórca serialu, w najnowszym wywiadzie potwierdził, że legendarny głos Mrocznego Rycerza nie będzie obecny w serialu. Przyznał, że były plany, aby zatrudnić Conroya do tej roli.

Mieliśmy nadzieję, że użyczy głosu w nowym serialu (i bardzo chciał to zrobić), ale niestety zmarł, zanim zdążyliśmy je nagrać.

GramTV przedstawia:

Timm dodał, że nie warto wierzyć w każdą plotkę, gdyż niektóre z nich są „cynicznymi clickbaitami”.

Jak to często robię, przypomnę wam wszystkim jeszcze raz, aby wszelkie niepotwierdzone źródła informacji z obszarów science fiction/komiksów/rozrywki traktować z dużym przymrużeniem oka. Czasami te „przecieki” faktycznie okazują się prawdziwe, ale często są po prostu cynicznymi clickbaitami.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!