W sieci pojawiły się informacje zza kulis premiery gry na platformie Valve.
Bobby Kotick wreszcie opuścił Activision Blizzard – i to właśnie z tego powodu coraz więcej pracowników zaczęło dzielić się swoimi prawdziwymi opiniami na temat firmy, nie bojąc się już konsekwencji za krytykę prezesury wspomnianego osobnika. Jak podaje serwis The Gamer, deweloperzy odpowiedzialni za stworzenie i rozwój gry Overwatch 2 doskonale wiedzieli, że po premierze produkcji na platformie Steam padnie ona ofiarą tzw. review bombingu.
Twórcy Overwatcha 2 doskonale wiedzieli, że gra padnie ofiarą review bombingu
Gwoli przypomnienia: Overwatch 2 było pierwszą grą Blizzarda, która trafiła na platformę Steam. Bardzo szybko jednak zasypano ją negatywnymi recenzjami – i ostatecznie było ich tak dużo, że tytuł stał się najgorszą grą w historii Steama. (Ciekawostka: na ten moment istnieje tylko jedna produkcja, która ma jeszcze gorsze recenzje i jest to War of the Three Kingdoms.)
Ba, okazuje się, iż deweloperzy nie tylko wiedzieli, że będą mieli do czynienia z review bombingiem, ale również przez kilka miesięcy przed premierą gry na Steamie prosili (czy raczej „błagali”) szefostwo Activision o jakiekolwiek środki czy informacje na temat całej sytuacji – i spotkali się jedynie ze „stanowczą odmową”. Źródłem tych informacji jest Andy Belford, aktualnie już były pracownik studia Blizzard.
Kiedy planowaliśmy steamową premierę OW2, mój zespół ostrzegał (z wielomiesięcznym wyprzedzeniem), że zostaniemy zbombardowani negatywnymi recenzjami. Błagaliśmy o więcej informacji, więcej szczegółów i więcej zasobów, które pomogłyby nam poradzić sobie z przewidywanym napływem graczy, za każdym razem spotykając się ze stanowczą odmową.
Moderacja Steam została powierzona zespołowi społeczności (a nie funkcji społeczności w Blizz), mimo że nie chciałem narażać członków mojego zespołu na taki poziom toksycznych treści / postów. Na pytanie, czyją decyzją było uruchomienie gry na Steamie bez dodatkowej pomocy: Bobby'ego.
Wczytywanie ramki mediów.
GramTV przedstawia:
Belford kończy swoją wypowiedź dwoma bardzo wymownymi wpisami:
To tylko jeden z przykładów kultury wyhodowanej przez Koticka w AB: gówno płynęło w dół rzeki, zwykle lądując na najniżej opłacanych i najbardziej przepracowanych osobach. Kierownictwo było zbyt zajęte reagowaniem na dzikie wahania kierunku i decyzje, które nie miały żadnego sensu.
Koniec końców, doświadczenie gracza/pracownika nic nie znaczyło dla CSuite i kierownictwa. Chodziło tylko o wyniki finansowe za ten kwartał.
Redaktor serwisu Gram.pl od lipca 2019 roku i student groznawstwa. Na co dzień zajmuję się newsami, ale czasem napiszę coś dłuższego. Jestem absolutnie uzależniony od kawy, muzyki i dobrych RPG-ów!
No niestety, ale to też prawda. Ostatnio była afera z lokalizacją jednego z popularnych anime "Dragon Maid", gdzie "tłumaczka" postanowiła przelać swój lewacki wysryw do scenariusza do jednej ze scen... oczywiście odpowiedzią na krytykę był oczywisty lewacki tekts typu "mam waginę i możecie mi naskoczyć" xp Dobrze że takie zera wkrótce stracą pracę na rzecz ai ;p
No właśnie - mają tak nierówno pod kopułą że nie potrafią oddzielić fikcyjnych postaci od swojej "rzeczywistości". Problemem takich ludzi jest to że nie ma nikogo kto by przyszedł i wygarnął im plaskacza, bo są otoczeni takimi samymi wypranymi mózgami (internet, studia a później firmy w których pracują) a nadzorują ich firmy typu Sweet Baby Inc. Na szczęście problem rozwiązuje się sam. Za x lat ci ludzie stracą pracę i będą żebrać na czynsz na Go Fund Me, np. w komiksach amerykańskich już się to dzieje (oczywiście mówimy o woke idiotach, bo ludzie tworzący fajne historie/postaci które ludzie chcą czytać jak Chuck Dixon, siostry Soska czy Graham Nolan radzą sobie świetnie).
MisticGohan_MODED
Gramowicz
01/01/2024 00:20
wolff01 napisał:
Co prawda trochę offtop bo to generalnie się tyczy teraz całego przemysłu rozrywkowego (scenarzyści, aktorzy, gamedev, komiksy itd), ale ja bym dodał nie tylko wzorce nauczania ale też wzorce poglądowe/ideowe (wynoszone z tych studiów) + firmy które maczają w grach swoje ideowe paluchy. Poczytajcie sobie o firmie Sweet Baby Inc (https://sweetbabyinc.com/) - to rozjaśni trochę kwestie dlaczego w tylu grach mamy to co mamy (zgadnijcie kto np. stoi za misją z głuchą dziewczyną ze Spider Man 2). Jak ja się o nich dowiedziałem to pewne rzeczy mi się rozjaśniły xD.
No ale wracając do tematu. W Blizzardzie tyle rzeczy już nieodwracalnie poszło źle że chyba tylko zaoranie do era przez MS pomoże (co oczywiście jest bajką, bo przejęli ich ze względu na rynek mobile).
ZubenPL napisał:
Problemem jest teraz że całkowicie wadliwe rozwiązania gameplayowe są nauczane obecnie jako wzorce projektowania gier na uniwersytetach. Więc do amerykańskiego gamedavu napływają teraz nowi ludzie którzy od samego początku mają wtłoczone błędne idę i wzorce.
No niestety, ale to też prawda. Ostatnio była afera z lokalizacją jednego z popularnych anime "Dragon Maid", gdzie "tłumaczka" postanowiła przelać swój lewacki wysryw do scenariusza do jednej ze scen... oczywiście odpowiedzią na krytykę był oczywisty lewacki tekts typu "mam waginę i możecie mi naskoczyć" xp Dobrze że takie zera wkrótce stracą pracę na rzecz ai ;p
wolff01
Gramowicz
31/12/2023 17:50
ZubenPL napisał:
Problemem jest teraz że całkowicie wadliwe rozwiązania gameplayowe są nauczane obecnie jako wzorce projektowania gier na uniwersytetach. Więc do amerykańskiego gamedavu napływają teraz nowi ludzie którzy od samego początku mają wtłoczone błędne idę i wzorce.
Co prawda trochę offtop bo to generalnie się tyczy teraz całego przemysłu rozrywkowego (scenarzyści, aktorzy, gamedev, komiksy itd), ale ja bym dodał nie tylko wzorce nauczania ale też wzorce poglądowe/ideowe (wynoszone z tych studiów) + firmy które maczają w grach swoje ideowe paluchy. Poczytajcie sobie o firmie Sweet Baby Inc (https://sweetbabyinc.com/) - to rozjaśni trochę kwestie dlaczego w tylu grach mamy to co mamy (zgadnijcie kto np. stoi za misją z głuchą dziewczyną ze Spider Man 2). Jak ja się o nich dowiedziałem to pewne rzeczy mi się rozjaśniły xD.
No ale wracając do tematu. W Blizzardzie tyle rzeczy już nieodwracalnie poszło źle że chyba tylko zaoranie do era przez MS pomoże (co oczywiście jest bajką, bo przejęli ich ze względu na rynek mobile).