Wokół nadchodzącej nowej odsłony Matrixa robi się coraz głośniej. Choć do premiery filmu pozostało jeszcze pół roku, to niedawno Warner Bros. podzielił się kompletną obsadą, w której znalazło się zaskakujące nazwisko. Wciąż czekamy na pierwszy zwiastun produkcji, który powinien zadebiutować tego lata. Niektórzy widzowie mieli nawet okazję zobaczyć niegotowy jeszcze film podczas pokazów testowych, które odbyły się w Stanach Zjednoczonych. Opinią po seansie podzielił się David Manning, uczestnik zamkniętego pokazu.
Zdradził, że choć na zaproszeniu nie było podanego oficjalnego tytułu i produkcję określono jako „Nowy film z cyklu Matrix”, to próbna wersja zawierała planszę z tytułem The Matrix Resurrections. Twórcy kontynuują więc nazewnictwo następnych części Matrixa, w których każdy kolejny tytuł zawiera biblijne konotacje. W kolejnym poście ujawnił, że według niego film jest „bardzo metatekstualny, angażujący, zaskakująco zabawny i przesadnie ambitny”. Manning obawia się, że Matrix 4 podzieli widownię, ale znajdą się tacy, którzy pokochają nową część. Uspokaja jednak fanów, że najnowszy film Lany Wachowskiej bardziej przypomina udany Atlas chmur niż porażkę, jaką było Jupiter: Intronizacja.
Reżyserką filmu jest Lana Wachowski, która również brała udział przy tworzeniu scenariusza razem z Aleksandarem Hemonem i Davidem Mitchellem. Światowa premiera filmu Matrix 4 wyznaczona jest na 22 grudnia 2021 roku. Na polskich ekranach produkcja pojawi się już 17 grudnia.
Wczytywanie ramki mediów.
Wczytywanie ramki mediów.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!