Dzisiaj kinową premierę ma Kosmiczny mecz: Nowa era, czyli długo oczekiwana kontynuacja hitu z 1996 roku. O nowej odsłonie serii początkowo rozmawiano wyłącznie w atmosferze skandalu, najpierw przez nowy wygląd króliczki Loli, a niedługo później przez usunięcie z filmu skunksa Pepe oraz pojawiających się podczas meczu postaci znanych z filmów przeznaczonych wyłącznie dla dorosłych widzów. Jak zwykle w tego typu przypadkach sprawy zostały rozdmuchane i niewarte były zażartych dyskusji w internecie. Pierwsze recenzje nowego filmu Warner Bros. wskazują, że tym razem nie mamy do czynienia z hitem i należy spodziewać się co najwyżej średniaka.
Na Rotten Tomatoes Kosmiczny mecz: Nowa era może „pochwalić” się jedynie 38% pozytywnych opinii z 90 recenzji. Identyczny wynik osiągnął film na Metacritic, gdzie średnia ocena wynosi 38 puntków z 28 recenzji. Krytycy nie mają więc wątpliwości, że to nie jest udana produkcja i warto się dwa razy zastanowić, zanim pokaże się ją dzieciom. Produkcji dostaje się przede wszystkim za okropne wykorzystanie postaci z innych filmów studia. Jeden z recenzentów wyśmiał wytwórnię, że taki zabieg mógłby zadowolić jedynie dział marketingu Warnera, ponieważ dzieci będą miały problem z rozpoznaniem większości postaci, zaś dorośli będą znudzeni i zmęczeni ogromnym tempem zmiany światów i pojawiających się na ekranie bohaterów. Inny krytyk w dosadnych słowach stwierdził, że Warner Bros. połknął środek wymiotny, po czym zwrócił na ekran całą swoją własność intelektualną.
Wiele cierpkich słów padło pod adresem LeBrona Jamesa, któremu brakuje charyzmy, uroku i aktorskich umiejętności, których nie brakowało Michaelowi Jordanowi w pierwszej odsłonie filmu. Nie spodobała się również rola Dona Cheadle’a, który jest zbyt przerysowanym czarnym charakterem, który ze swoją grą mocno szarżuje. Krytykowany jest również humor, animowane wstawki, kiepski udział bohaterów Zwariowanych melodii w całym przedstawieni, a przede wszystkim słaby scenariusz, pełen fabularnego bałaganu.
W nielicznych pozytywnych recenzjach krytycy zauważają, że reżyser Malcolm D. Lee dobrze poradził sobie ze scenami akcji, przeplatanymi rodzinną dynamiką i szalonymi żartami z animkami. Niektórym spodobała się również relacja LeBrona ze swoim filmowym synem, która stanowi serce całego filmu i nadaje dodatkowej stawki ostatecznemu starciu. Najwyraźniej odbiór filmu zależy od poczucia humoru widza, ponieważ w pozytywnych recenzjach to właśnie ten aspekt jest bardzo chwalony. Wielu osobom spodobały się charakterystyczne, szalone gagi Zwariowanych melodii, które zapewniają duże pokłady rozrywki.
Jeżeli chcecie wiedzieć, czy warto wybrać się w ten weekend do kina na Kosmiczny mecz: Nową erę to zapraszamy do naszej, mocno krytycznej recenzji. Sprawdźcie również swoją wiedzę o pierwszej części filmu w naszym quizie, aby być pewnym, że jesteście przygotowani na kolejne przygody Bugsa i jego ekipy w nowym meczu koszykówki.
Fabuła opowie o LeBronie Jamesie, który stara się nawiązać kontakt ze swoim synem Domem (Cedric Joe), którego pasją jest tworzenie gier. Kiedy programistyczne umiejętności chłopaka przyciągają uwagę humanoida imieniem Al G Rhythm (Don Cheadle), ojcowsko-synowski duet zostaje wciągnięty do cyfrowej rzeczywistości Warner 3000, w której władzę przejęła sztuczna inteligencja. Aby uratować syna i uciec z wirtualnego świata, James musi zebrać drużynę Zwariowanych melodii, w tym wygnanego Bugsa, aby pokonać potężną drużynę cyfrowych i ulepszonych gwiazd NBA i WNBA. Cały świat z zapartych tchem patrzy na kolejną koszykarską rozgrywkę z udziałem animków i jednej z największych gwiazd sportu.
Film wyreżyserował Malcolm D. Lee, który ma na koncie pracę przy Strasznym filmie 5, Laskach na gigancie i Wieczorówce z Kevinem Hartem. Za produkcję i scenariusz odpowiada Ryan Coogler, czyli reżyser Czarnej Pantery dla Marvela. Poza gwiazdami NBA i WNBA zobaczymy Dona Cheadle, Cedrica Joe i Sonequę Martin-Green. Kosmiczny mecz 2 pojawił się w kinach 16 lipca 2021 roku.
Na Rotten Tomatoes Kosmiczny mecz: Nowa era może „pochwalić” się jedynie 38% pozytywnych opinii z 90 recenzji. Identyczny wynik osiągnął film na Metacritic, gdzie średnia ocena wynosi 38 puntków z 28 recenzji. Krytycy nie mają więc wątpliwości, że to nie jest udana produkcja i warto się dwa razy zastanowić, zanim pokaże się ją dzieciom. Produkcji dostaje się przede wszystkim za okropne wykorzystanie postaci z innych filmów studia. Jeden z recenzentów wyśmiał wytwórnię, że taki zabieg mógłby zadowolić jedynie dział marketingu Warnera, ponieważ dzieci będą miały problem z rozpoznaniem większości postaci, zaś dorośli będą znudzeni i zmęczeni ogromnym tempem zmiany światów i pojawiających się na ekranie bohaterów. Inny krytyk w dosadnych słowach stwierdził, że Warner Bros. połknął środek wymiotny, po czym zwrócił na ekran całą swoją własność intelektualną.