Tak naprawdę wielka afera związana z firmą Activision Blizzard zaczęła się mniej więcej w połowie bieżącego roku. Cała sytuacja zaczęła się – w teorii – uspokajać. Niedawno jednak szambo ponownie się wylało za sprawą opublikowanego przez redakcję magazynu Wall Street Journal artykułu.
Dla przypomnienia: prezes korporacji – Bobby Kotick – miał od dawna wiedzieć, że niektórzy pracownicy są oskarżani o molestowanie seksualne oraz podejmować działania mające na celu wyciszane wszelkich tego typu spraw. Miał także grozić jednej ze swoich pracownic, że ją zabije. Na tym jednak się nie kończy.
Nieco później informowaliśmy Was, że szef działu Xboksa w korporacji Microsoft – Phil Spencer – postanowił wyrazić swoją opinię na temat doniesień i powiedział, że jest bardzo zaniepokojony działaniami Koticka. Zamierza też dokładnie przyjrzeć się wszystkim aspektom relacji Xboksa z Activision Blizzard oraz wprowadzić stosowne zmiany. Teraz natomiast, jak podaje serwis Gaming Bolt, kolejny branżowy gigant postanowił zareagować na sytuację – mowa tutaj o Sony. O co dokładnie chodzi?
Na sam początek warto zaznaczyć, że przedstawiciel PlayStation – Jim Ryan – również wypowiedział się na temat Activision Blizzard. Według redaktorów portalu Bloomberg miał wysłać wiadomość mailową do swoich pracowników, w której skrytykował poczynania wspomnianej firmy i przyznać, że jest bardzo zaniepokojony sytuacją. Wczoraj natomiast zauważono zmianę na oficjalnej stronie PlayStation; ta została zauważona przez użytkownika Charlie INTEL na Twitterze. Chodzi tutaj o usunięcie gry Call of Duty: Vanguard z sekcji głównych gier pokazywanych na witrynie. Sony od bardzo dawna promowało serię Call of Duty, zapewniając nawet dodatkowe benefity dla posiadaczy wersji ostatnich części na konsole PlayStation 4 oraz PlayStation 5. To dość niespodziewana zmiana, która może być wierzchołkiem góry lodowej.
Wczytywanie ramki mediów.