Powstaje kontynuacja filmu Blue Beetle. Warner Bros. Animation i DC Studios pracują nad animowanym serialem

Krzysztof Żołyński
2024/06/17 20:00
1
0

Warner Bros. Animation i DC Studios pracują nad serialem animowanym Blue Beetle, który będzie kontynuacją przygód Jaime'a Reyesa rozpoczętych w filmie.

Twórcy twierdzą, że „serial będzie oparty na filmie… ale nie chodzi o opowiadanie tej samej historii. Zamiast tego serial będzie odrębną opowieścią, a jeśli odniesie sukces, może potencjalnie doprowadzić do powrotu na duży ekran gigantycznego niebieskiego robaka granego przez Xolo Maridueñę”.

 Blue Beetle
Blue Beetle

Powstaje animowany Blue Beetle

Reżyser filmu Angel Manuel Soto i scenarzysta Gareth Dunnet-Alcocer będą producentami wykonawczymi serialu wraz z Johnem Ricardem, który był producentem filmu.

Prace nad projektem trwają od początku tego roku pod przewodnictwem Miguela Pugi (The Casagrandes) jako showrunnera i reżysera projektu oraz Cristianem Martinezem (Good Trouble) jako scenarzystą.

GramTV przedstawia:

Jeśli chodzi o obsadę głosową, to DC podobno przeprowadziło rozmowy z aktorami, którzy chętnie powrócą do swoich ról w animacji, a więc jest duża szansa, że usłyszymy wiele znanych głosów.
U podstaw krytyki i w rezultacie niepowodzenia filmu leżało kilka czynników. Przede wszystkim zaproponowana historia i scenariusz były bardzo przeciętne, żeby nie powiedzieć, że wręcz słabe. Twórcom filmu nie udało się zrobić niczego wyjątkowego ani interesującego z centralną postacią.

Skutkiem był film powielający pomysły, bez polotu i bez wyrazu. Fani nie dali mu szans, a więc DC poszukuje sposobu na wskrzeszenie postaci poprzez serial. Być może animacja pozwoli na większą kreatywność i wprowadzenie pomysłów, pozwalających zainteresować widzów ponownie tym superbohaterem. Pewne jest, że animowany Blue Beetle nie będzie miał łatwo i każda wpadka zostanie bezlitośnie wytknięta.

Komentarze
1
wolff01
Gramowicz
18/06/2024 08:26

Jak film stał się kolejną platformą do aktywizmu do czego sie spodziewali? Pomijając jego miałkość film skupiał się na "społeczności latynoamerykańskiej" i trudach ich życia a nie samym bohaterze (pomiajm że same postacie też fatalne, szczególnie żałosny główny bohater który miał być chyba "zwykłym nastolatkiem" a był fajtłapą). Najśmieśniejsze że sami twórcy propagowali stereotypy - oto stereotypowa latino rodzinka wcina tacosy w jednej ze scen xD. To pokazuje że twórcy tych filmów nie mają pojecia co robią i nawet we własnym interesie sobie szkodzą bo to takie taborety. A że są otoczeni takimi taboretami jak oni to nikt ich nie naprostuje. A Soto to po prostu pajac.

Fani komiksów chcą po prostu dobrych adaptacji, nie manifestów politycznych/poglądowych (chyba że mają one faktycznie znaczenie dla histori), gdzie nie ważny jest pierwowzór tylko co sobie ubzdurał reżyser oraz cringe-owych żartów z ukochanych bohaterów (Batman). Nazwanie Batmana faszystą w klimacie jaki wtedy panował wokół filmów DC nie wyszło jako "żarcik" tylko symbol totalnej nieznajomości docelowej widowni i oderwania od rzeczywistości, kumulacja złej woli i arogancji twórców tego filmu...