Według wielu źródeł bliskich planom studia, Eidos-Montreal regularnie prezentował koncepcję nowej gry z serii zewnętrznym partnerom i wydawcom. Choć pomysł miał w sobie „urok i nowość”, nie spotkał się z oczekiwanym zainteresowaniem. Wydawcy uznali, że seria Deus Ex jest dziś „zbyt niszowa” i nie chcą podejmować związanego z nią ryzyka finansowego.
Nowy projekt ma różnić się od wcześniej rozwijanej przez dwa lata gry, która została anulowana przez Embracera na początku 2024 roku, w ramach szeroko zakrojonej restrukturyzacji. Co istotne, źródła podkreślają, że brak zielonego światła dla obecnej propozycji nie ma związku z ostatnimi zwolnieniami.
GramTV przedstawia:
Na razie nie znamy szczegółów dotyczących samej gry – poza tym, że jej koncepcja odbiega od „oczekiwań lub standardów typowo kojarzonych z marką Deus Ex”. Dokładnie nie jest też jasne, jaka jest przyczyna zwolnień. Studio nie wydało też oficjalnego komunikatu w sprawie nowego Deus Ex. Możliwe, że najbliższym czasie temat zostanie zaktualizowany.
Przypomnijmy, że w styczniu 2024 roku anulowano niezapowiedzianą grę z serii Deus Ex, a Eidos Montreal potwierdziło wtedy redukcję 97 etatów, tłumacząc decyzję trudną sytuacją ekonomiczną i restrukturyzacją w ramach grupy Embracer. Koncern przejął studio w 2022 roku, lecz już rok później rozpoczął szeroko zakrojone cięcia obejmujące zamykanie studiów, zwolnienia i kasowanie projektów. Jak sygnalizują przecieki, studio nie zrezygnowało z rozwoju słynnej gry science fiction.
Czy ja wiem. Stary Deus Ex jest stary. Z nowych wg mnie tylko Human Evolution jakoś się trzyma.
Przykładowo ja lubię grać postaciami bardziej inteligentnymi, elokwentnym, polegającymi na skradaniu jeżeli trzeba.
W takim Fallout 2 np. wszystko co robimy da się jakoś załatwić taką postacią. Przekonać sojuszników. Załatwić sobie jakoś wsparcie. Przekonać postać by nie doszło do walki.
HE po prostu wrzuca Cię w walkę z bossem gdzie jedyna opcja to karabiny i granaty. Twój kierunek rozwoju postaci się nie liczy. Co sprawia że nie mam ochoty ponownie grać w tę grę bo czuć jakby był tylko jeden legitny sposób by w nią grać który daje najlepszy wynik.
Jeżeli nowy Deus Ex byłby pełnoprawnym sandbox RPG w trybie pierwszej osoby to jestem za ale obstawiam że tego nie robią.
JakiśNick napisał:
No taaaak, bo przecież rpg sci-fi jest tak niszowy.... to wgl nie jest tak, że cyberpunk jest teraz jedyną grą z tego gatunku i nawet jakby nowy deus był gniotem, to i tak wygłodniali fani rzuciliby się jak reksio na szynkę....
Wiem, czepiam się ale to było Human Revolution nie Evolution.
Manking Divided z kolei wprowadził walki z bossami w stylu skradankowym ale urwał fabułę w połowie więc osobiście czekam na trójkę nawet jeśli miałaby być mechanicznie taka sama jak poprzedniczki.
Jak dla mnie CP2077 otworzył furtkę dla gier cyberpunkowych dla szerszego konsumenta i to nie tylko dla gier RPG.
Fun_g_1_2_3
Gramowicz
05/04/2025 13:56
Crask napisał:
A tego nie naprawiło Director's Cut? Pamiętam, że jednym z celów rebalansu było poprawienie walk z bossami, jeżeli gramy postacią zbudowaną pod stealth. Pewności nie mam, bo sam zabieram się za ponowne przejście i kolejne podejście do sequela już jakieś 5 lat.
HE po prostu wrzuca Cię w walkę z bossem gdzie jedyna opcja to karabiny i granaty. Twój kierunek rozwoju postaci się nie liczy. Co sprawia że nie mam ochoty ponownie grać w tę grę bo czuć jakby był tylko jeden legitny sposób by w nią grać który daje najlepszy wynik.
Nie do końca to zmienili. Nawet jako pacyfista nadal musisz ich wyeliminować, ale nie musisz tego robić bezposrednio. W pierwszym i drugim starciu możesz shakować wieżyczki, które odwalają brudną robotę. Duże lepiej przemyśleli to w sequelu gdzie bossa możesz nasprycować środkami usypiającymi w twarz lub tradycyjnie z ostrą amunicją.
Co do zwieńczenia trylogi Jensena to już kiedys o tym wspominałem. Cyberpunk to taki Deus Ex w otwartym świecie. Deus Ex zawsze miał małe lokacje, które dawał dużo alternatywnych dróg i rozwiązań gdzie zawsze była ścieżka jak nie w przód to górą lub dołęm. Rozłam Ludzkości wypadał przy tym dość blado - grając czuć, że rozgrywka była nakierunkowana działania siłowe bo nie ma aż tylu alternatywnych ścieżek i trzeba się męczyć na przekradaniu pod nosem przeciwnika. Nowa prudukcja ma więc utrudnione zadanie pod każdym względem bo muszą wyciągnać potencjał zamkniętych lokacji, usprawnić to co poprzednio zepsuli i spróbować dorównać cyberpunkowi.
Crask
Gramowicz
05/04/2025 11:11
HE po prostu wrzuca Cię w walkę z bossem gdzie jedyna opcja to karabiny i granaty. Twój kierunek rozwoju postaci się nie liczy. Co sprawia że nie mam ochoty ponownie grać w tę grę bo czuć jakby był tylko jeden legitny sposób by w nią grać który daje najlepszy wynik.
A tego nie naprawiło Director's Cut? Pamiętam, że jednym z celów rebalansu było poprawienie walk z bossami, jeżeli gramy postacią zbudowaną pod stealth. Pewności nie mam, bo sam zabieram się za ponowne przejście i kolejne podejście do sequela już jakieś 5 lat.