Nowy Deus Ex zaprezentowany, ale... nie zachwyca? Eidos-Montreal szuka partnerów dla nowej odsłony kultowej serii

Jakub Piwoński
2025/04/05 07:30
6
0

Deus Ex jeszcze nie umarł.

Niedawno informowaliśmy o fali zwolnień w Eidos-Montreal, która objęła aż 75 pracowników. Mimo to studio nie składa broni. Jak ujawnia Insider Gaming, zespół z siedzibą w Montrealu aktywnie pracuje nad przywróceniem do życia swojej najbardziej rozpoznawalnej marki – Deus Ex. Ostatnia gra z serii ukazała się w 2016 roku.

Deus Ex: Rozłam ludzkości
Deus Ex: Rozłam ludzkości

Powstanie nowy Deus Ex?

Według wielu źródeł bliskich planom studia, Eidos-Montreal regularnie prezentował koncepcję nowej gry z serii zewnętrznym partnerom i wydawcom. Choć pomysł miał w sobie „urok i nowość”, nie spotkał się z oczekiwanym zainteresowaniem. Wydawcy uznali, że seria Deus Ex jest dziś „zbyt niszowa” i nie chcą podejmować związanego z nią ryzyka finansowego.

Nowy projekt ma różnić się od wcześniej rozwijanej przez dwa lata gry, która została anulowana przez Embracera na początku 2024 roku, w ramach szeroko zakrojonej restrukturyzacji. Co istotne, źródła podkreślają, że brak zielonego światła dla obecnej propozycji nie ma związku z ostatnimi zwolnieniami.

GramTV przedstawia:

Na razie nie znamy szczegółów dotyczących samej gry – poza tym, że jej koncepcja odbiega od „oczekiwań lub standardów typowo kojarzonych z marką Deus Ex”. Dokładnie nie jest też jasne, jaka jest przyczyna zwolnień. Studio nie wydało też oficjalnego komunikatu w sprawie nowego Deus Ex. Możliwe, że najbliższym czasie temat zostanie zaktualizowany.

Przypomnijmy, że w styczniu 2024 roku anulowano niezapowiedzianą grę z serii Deus Ex, a Eidos Montreal potwierdziło wtedy redukcję 97 etatów, tłumacząc decyzję trudną sytuacją ekonomiczną i restrukturyzacją w ramach grupy Embracer. Koncern przejął studio w 2022 roku, lecz już rok później rozpoczął szeroko zakrojone cięcia obejmujące zamykanie studiów, zwolnienia i kasowanie projektów. Jak sygnalizują przecieki, studio nie zrezygnowało z rozwoju słynnej gry science fiction.

Komentarze
6
koNraDM4
Gramowicz
06/04/2025 14:38
dariuszp napisał:

Czy ja wiem. Stary Deus Ex jest stary. Z nowych wg mnie tylko Human Evolution jakoś się trzyma.

Przykładowo ja lubię grać postaciami bardziej inteligentnymi, elokwentnym, polegającymi na skradaniu jeżeli trzeba.

W takim Fallout 2 np. wszystko co robimy da się jakoś załatwić taką postacią. Przekonać sojuszników. Załatwić sobie jakoś wsparcie. Przekonać postać by nie doszło do walki.

HE po prostu wrzuca Cię w walkę z bossem gdzie jedyna opcja to karabiny i granaty. Twój kierunek rozwoju postaci się nie liczy. Co sprawia że nie mam ochoty ponownie grać w tę grę bo czuć jakby był tylko jeden legitny sposób by w nią grać który daje najlepszy wynik.

Jeżeli nowy Deus Ex byłby pełnoprawnym sandbox RPG w trybie pierwszej osoby to jestem za ale obstawiam że tego nie robią.

JakiśNick napisał:

No taaaak, bo przecież rpg sci-fi jest tak niszowy.... to wgl nie jest tak, że cyberpunk jest teraz jedyną grą z tego gatunku i nawet jakby nowy deus był gniotem, to i tak wygłodniali fani rzuciliby się jak reksio na szynkę....

Wiem, czepiam się ale to było Human Revolution nie Evolution. 

Manking Divided z kolei wprowadził walki z bossami w stylu skradankowym ale urwał fabułę w połowie więc osobiście czekam na trójkę nawet jeśli miałaby być mechanicznie taka sama jak poprzedniczki.

Jak dla mnie CP2077 otworzył furtkę dla gier cyberpunkowych dla szerszego konsumenta i to nie tylko dla gier RPG.

Fun_g_1_2_3
Gramowicz
05/04/2025 13:56
Crask napisał:

A tego nie naprawiło Director's Cut? Pamiętam, że jednym z celów rebalansu było poprawienie walk z bossami, jeżeli gramy postacią zbudowaną pod stealth. Pewności nie mam, bo sam zabieram się za ponowne przejście i kolejne podejście do sequela już jakieś 5 lat.

HE po prostu wrzuca Cię w walkę z bossem gdzie jedyna opcja to karabiny i granaty. Twój kierunek rozwoju postaci się nie liczy. Co sprawia że nie mam ochoty ponownie grać w tę grę bo czuć jakby był tylko jeden legitny sposób by w nią grać który daje najlepszy wynik.

Nie do końca to zmienili. Nawet jako pacyfista nadal musisz ich wyeliminować, ale nie musisz tego robić bezposrednio. W pierwszym i drugim starciu możesz shakować wieżyczki, które odwalają brudną robotę. Duże lepiej przemyśleli to w sequelu gdzie bossa możesz nasprycować środkami usypiającymi w twarz lub tradycyjnie z ostrą amunicją.

Co do zwieńczenia trylogi Jensena to już kiedys o tym wspominałem. Cyberpunk to taki Deus Ex w otwartym świecie. Deus Ex zawsze miał małe lokacje, które dawał dużo alternatywnych dróg i rozwiązań gdzie zawsze była ścieżka jak nie w przód to górą lub dołęm. Rozłam Ludzkości wypadał przy tym dość blado - grając czuć, że rozgrywka była nakierunkowana działania siłowe bo nie ma aż tylu alternatywnych ścieżek i trzeba się męczyć na przekradaniu pod nosem przeciwnika. Nowa prudukcja ma więc utrudnione zadanie pod każdym względem bo muszą wyciągnać potencjał zamkniętych lokacji, usprawnić to co poprzednio zepsuli i spróbować dorównać cyberpunkowi.

Crask
Gramowicz
05/04/2025 11:11

HE po prostu wrzuca Cię w walkę z bossem gdzie jedyna opcja to karabiny i granaty. Twój kierunek rozwoju postaci się nie liczy. Co sprawia że nie mam ochoty ponownie grać w tę grę bo czuć jakby był tylko jeden legitny sposób by w nią grać który daje najlepszy wynik.

A tego nie naprawiło Director's Cut? Pamiętam, że jednym z celów rebalansu było poprawienie walk z bossami, jeżeli gramy postacią zbudowaną pod stealth. Pewności nie mam, bo sam zabieram się za ponowne przejście i kolejne podejście do sequela już jakieś 5 lat.




Trwa Wczytywanie