Praca dla Marvela „niszczy duszę”. Aktor prawie zrezygnował z roli w MCU: „Skończyłoby się w sądzie”

W Czarnej Wdowie w generała Dreykowa wcielił się Ray Winstone, doświadczony aktor, który ma na koncie około 150 ról w filmach i serialach. Film miał swoją premierę w 2021 roku, ale dopiero teraz aktor w rozmowie z Radio Times postanowił opowiedzieć o swoich przykrych doświadczeniach w pracy dla Marvela. Winstone przyznał, że nie było żadnych problemów do czasu, aż na planie nie pojawili się producenci.

Ray Winstone krytykuje prace nad dokrętkami do Czarnej Wdowy

Wszystko było w porządku, dopóki nie trzeba było nakręcić dokrętek. Potem dowiadujesz się, że przyszło kilku producentów, którzy uważają, że twój występ jest za mocna, zbyt przesadzona… Tak działa Marvel. To może niszczyć duszę, ponieważ czujesz, że naprawdę wykonujesz świetną pracę.

Aktor nie zamierzał tak tego zostawić i zagroził, że zrezygnuje z udziału w Czarnej Wdowie. Jednak przez obowiązujący kontrakt nie mógł tego zrobić.

Wtedy im powiedziałem: „musicie znaleźć kogoś na moje miejsce, bo mam już dość”. Ostatecznie ponownie grasz te sceny, ponieważ masz ważny kontrakt. Inaczej skończyłoby się w sądzie. To tak, jakby ktoś kopnął cię w jaja.

Czarna Wdowa przypada na czwartą fazę uniwersum Marvela, która była ostro krytykowana przez fanów. To właśnie wtedy studio zaczęło realizować zbyt wiele projektów na raz, a MCU zaczęło tracić swoją spójność. Z relacji innych aktorów i twórców pracujących przy filmach Marvela wiemy, że producenci, jak i sami dyrektorzy studia, byli problemem wielu filmów i seriali, które nie prezentowały wymaganej przez widzów jakości. Obecnie Marvel skupia się na poprawie tego aspektu w swoich przyszłych swoich produkcjach.