Hiroki Totoki odnosi się do tematu porażki Concord
Jak wyjaśnił podczas ostatniego spotkania z inwestorami Hiroki Totoki, firma wciąż się uczy i wyciąga wnioski z wydarzeń, które miały miejsce w przypadku gry Concord. Według prezesa Sony zabrakło między innymi poświęcenia większej uwagi wewnętrznym testom.
Obecnie wciąż się uczymy. Zasadniczo, jeśli chodzi o nowe IP, oczywiście nie znasz wyniku, dopóki nie spróbujesz. Prawdopodobnie musimy mieć więcej bramek kontrolnych, w tym testy użytkowników oraz wewnętrzne oceny, a także musimy popracować nad timingiem takich etapów. Następnie musimy je rozwinąć, powinniśmy byli zrobić to znacznie wcześniej.
A potem, w przyszłości, w naszych własnych tytułach i tytułach third-party, mamy wiele różnych okien wydawniczych. Chcemy być w stanie wybrać odpowiednie i optymalne okna, abyśmy mogli wdrożyć je na naszej własnej platformie bez kanibalizacji i zmaksymalizować naszą wydajność pod względem wprowadzania tytułów na rynek. – przekazał Hiroki Totoki.
GramTV przedstawia:
W trakcie spotkania wypowiedział się również wiceprezes Sony ds. finansów Sadahiko Hayakawa:
W tym roku uruchomiliśmy dwie gry live-service. Helldivers 2 był ogromnym hitem, podczas gdy Concord został zamknięty. Zdobyliśmy duże doświadczenie i wiele się nauczyliśmy. Zamierzamy dzielić się wnioskami wyciągniętymi z naszych sukcesów i porażek w naszych studiach, w tym w obszarach zarządzania rozwojem tytułów, a także procesu ciągłego dodawania rozszerzonej zawartości i skalowania usługi po jej wydaniu, aby wzmocnić nasz system zarządzania rozwojem. Zamierzamy budować optymalne portfolio tytułów w bieżącym okresie planu średnioterminowego, które łączy gry dla jednego gracza - które są naszą mocną stroną i które mają większą przewidywalność stania się hitami ze względu na nasze sprawdzone IP - z grami usługowymi, które dążą do zysków, jednocześnie podejmując pewne ryzyko w momencie premiery.
Pokazuje jak oderwani od rzeczywistości ci ludzie są. Oni badają i uczą się tego co przeciętny gracz zauważył jak tylko wypuścili pierwsze materiały związane z tą grą. Jak to jest że koleś szukający gdzie ulokować dla zysku setki milionów wie mniej niż jakiś koleś co odkłada 3 miesiące żeby kupić grę za 60$?
Dlatego zatrudnia się ludzi którzy wiedzą co robią... niestety tych ludzi się sukcesywnie wywala (inna sprawa że niektórym też odwala i zaczynają wpisywać się w dziwne narracje) bo mówią za dużo. Chodzi o pasję, znajomosć rynku i potrzeb graczy - coś czego nie rozumieją garnitury bo ich "wiedza" opiera się o to co mówią im ludzie z X (Twittera) i "konsultanci". Sami w gry nie grają, a najczęściej przyszli z jakiskorpo o innym profilu ale z tymi samymi wartosciami (wyciskać kasę, wpisywać się w trendy). Nie ma "modern audience" - jest gracz który oczekuje rozrywki i ucieczki od rzeczywistości. Wybory w USA obnażyły ilu psycholi jest (po jednej i drugiej stronie wiadomo), ale niestety obecnie w Zachodnim gamedevie mamy wyraźną przewagę (a przynajmniej oni są głośni) jednych. Ci ludzie mają problemy z emocjami - z krytyką, z egzystencją, z szacunkiem do innego człowieka (gracza).
Ale jakie mają mieć podejście jak tacy ludzie uczą ich na studiach - (gość z uniwersytetu Oregońskiego, został zwolniony ale no cóż) https://www.instagram.com/oldrowofficial/reel/DCFAOXRu1qV/.
dariuszp
Gramowicz
Dzisiaj 14:32
wolff01 napisał:
Kosztowna "pomyłka".
Btw jest duża szansa że będziemy mieli jeszcze dużo takich zacnych tytułów bo kończy się cykl produkcyjny gier które powstawały jeszcze wdg "wrażliwości" z tych kilku lat przed covidowych kiedy to pewne "podejście" do projektowania gier zaczęło królować...
Pokazuje jak oderwani od rzeczywistości ci ludzie są. Oni badają i uczą się tego co przeciętny gracz zauważył jak tylko wypuścili pierwsze materiały związane z tą grą. Jak to jest że koleś szukający gdzie ulokować dla zysku setki milionów wie mniej niż jakiś koleś co odkłada 3 miesiące żeby kupić grę za 60$?
Przypomina mi to tego durnego prezesa Ubisoftu co mówił do inwestorów "nie wiem co się stało, recenzje były pozytywne!". A ja tylko miałem ochotę nakrzyczeć na artykuł który przeczytałem "TO PO CO SŁUCHASZ KRYTYKÓW KTÓRZY SIĘ WIECZNIE MYLĄ?!"
wolff01
Gramowicz
Dzisiaj 13:35
Kosztowna "pomyłka".
Btw jest duża szansa że będziemy mieli jeszcze dużo takich zacnych tytułów bo kończy się cykl produkcyjny gier które powstawały jeszcze wdg "wrażliwości" z tych kilku lat przed covidowych kiedy to pewne "podejście" do projektowania gier zaczęło królować...