To odważne i szczere przyznanie się do winy, czy gra pod publiczkę?
Jeszcze kilka tygodni temu Michael De Luca i Pam Abdy, producenci z Warner Bros., byli w fatalnej sytuacji. Wszystko za sprawą kilku znaczących klap studia, w tym niezadowalających wyników głośnego Mickey 17. Wszystko zmieniło się nagle — i z hukiem. Najpierw zaskoczył Minecraft, który w zaledwie dwa i pół tygodnia zarobił blisko 740 milionów dolarów na całym świecie. Następnie na ekrany wszedł oryginalny, gatunkowy miks Ryana Cooglera, Grzesznicy — opowieść o wampirach, która zarobiła 48 milionów dolarów w krajowym box office i zdobyła uznanie krytyków. To dryga szansa dla De Luki i Abdy'ego?
Warner Bros.
Joker 2 – popełniono przy filmie kluczowe błędy
W rozmowie z The Hollywood Reporter producenci przyznają, że powodem wszystkich ich problemów, były błędy, które popełnili przy Joker: Folie à Deux. Film, który miał być kontynuacją kasowego fenomenu z 2019 roku (1,1 miliarda dolarów i dwa Oscary), zakończył się klapą finansową — przy budżecie 200 milionów, zarobił jedynie 207 milionów globalnie, przynosząc Warnerowi straty rzędu 200 milionów dolarów.
De Luca i Abdy przyznali, że zawiedli, pozwalając, by film ominął pokazy testowe na rzecz zamkniętego pokazu dla znajomych. Decyzja o premierze w Wenecji miesiąc przed debiutem kinowym okazała się gwoździem do trumny — toksyczna poczta pantoflowa rozkręciła się na dobre, zanim widzowie mogli samodzielnie ocenić film. Sytuacja była na tyle poważna, że nawet szef Warner Bros. Discovery, David Zaslav, wyraził swoje wątpliwości. Dziś De Luca mówi wprost: „Zaslav miał rację”.
GramTV przedstawia:
Na szczęście dla studia, nowe tytuły zadziałały jak zastrzyk adrenaliny. Sukcesy Minecrafta i Grzeszników przywróciły De Luce i Abdy’emu wiarygodność, a nawet skłoniły Zaslava do złożenia gratulacyjnego telefonu z okazji Wielkanocy. „Był bardzo dumny z grupy i zadowolony z wyniku” — zdradził De Luca.
Choć burza medialna jeszcze się nie zakończyła, a blizny pozostają, sytuacja Warner Bros. na razie wygląda stabilnie. Przypomnijmy jednak, że przed studiem kilka znaczących wyzwań, w tym jesienna premiera głośnego One Battle After Another Paula Thoma Andersona, określanego jako ambitny i drogi film, który może ponownie popsuć szyki studiu.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!