Miała być konkurencja dla Gwiezdnych wojen, a jest kolejny film Snydera, dla którego krytycy nie mieli litości.
Równo za tydzień na Netflixie zadebiutuje Rebel Moon Część 1: Dziecko ognia, czyli najnowszy film Zacka Snydera, mający otworzyć nowe uniwersum. Do sieci trafiły już pierwsze recenzje, które nie napawają żadnym optymizmem. Film jest miażdżony w pierwszych recenzjach, mogąc stać się najgorzej ocenianą produkcją Zacka Snydera. Do tej pory ten tytuł przypadł Sucker Punch, który ma tylko 22% pozytywnych opinii. Pierwsza część Rebel Moon ma obecnie 24 recenzje w serwisie Rotten Tomatoes i zaledwie 17% z nich jest pozytywnych. Średnia ocena wynosi 4/10. Problemy z nową produkcją Zacka Snydera potwierdza również Metacritic, gdzie średnia nota to 32/100 przy 16 recenzjach.
Co więc poszło w Rebel Moon Część 1: Dziecko ognia nie tak? Okazuje się, że wszystko. Przede wszystkim recenzenci narzekają na ogólną nudę. Film pomimo oferowania bogatego i zróżnicowanego świata nie potrafi nim zainteresować. Podobnie jak bohaterami, którym ma brakować charakteru. Dostaje się również samej akcji, która jest dokładnie tym, czego można spodziewać się po Zacku Snyderze, więc efekciarstwo stoi na pierwszym miejscu, ale nie zawsze przynosi to pozytywne rezultaty.
Krytycy narzekają, że pierwszy Rebel Moon nie dostarcza oczekiwanej dawki rozrywki i produkcja jest zwyczajnie za długa. Niektórzy krytykują również efekty specjalne, choć w innych recenzjach jest to jeden z nielicznych elementów, za który chwalony jest film. Poniżej znajdziecie wybrane opinie.
Rebel Moon – pierwsze recenzje nowego filmu Zacka Snydera
Rebel Moon to film, który mimo że świetnie się ogląda, zbudowany jest całkowicie z części zamiennych, że w ostatecznym rozrachunku może być przeznaczony wyłącznie dla kultystów Snydera – Variety.
Pasjonujący projekt Snydera może zostać podporządkowany własnej ważności, ale przy natłoku materiałów zapewnia bombastyczny chaos i wspaniałe efekty wizualne – Total Film.
W przypadku Rebel Moon Snyder ma mnóstwo ekscytujących pomysłów, brakuje im jednak fascynujących postaci i solidnej fabuły, która by je podtrzymała – Screen Rant.
Mimo świetnej obsady, space opera Zacka Snydera zawodzi pochodnym, patchworkowym scenariuszem, przeciętnymi sekwencjami akcji i powierzchowną fabułą, która nie dorównuje swoim ekspansywnym obietnicom – IGN.
Niestety, w wizji Snydera nie ma zbyt wiele pomysłowości ani inspiracji – Screen Daily.
Pomimo kilku fajnych sekwencji akcji i ciekawych kosmitów, pierwsza część Rebel Moon to chaotyczna podróż przez niezrealizowany wszechświat – Empire.
Rebel Moon często przypomina bardziej animowaną zapowiedź filmu niż prawdziwą produkcję z ludzkimi postaciami, dramatami, stawką emocjonalną i tak dalej – RogerEbert.com.
Trudno być nawet chorobliwie ciekawym, nie mówiąc już o podekscytowanym, przyszłymi iteracjami lub częściami serii, tak zdeterminowanym, by zremiksować milion rzeczy, które widziałeś wcześniej, w jedną rzecz, której chciałbyś nigdy nie widzieć – IndieWire.
GramTV przedstawia:
W obsadzie znaleźli się: Sofia Boutella, Djimon Hounsou, Charlie Hunnam, Michiel Huisman, Staz Nair, Doona Bae, Ray Fisher, Cleopatra Coleman, E. Duffy, Anthony Hopkins, Jena Malone, Ed Skrein, Fra Fee, Stuart Martin, Corey Stoll, Cary Elwes, Alfonso Herrera, Rhian Rees i Ray Porter.
Przypomnijmy, że Rebel Moon Część 1: Dziecko ognia zadebiutuje na Netflixie już 22 grudnia 2023 roku. Platforma wyznaczyła datę premiery drugiej części na 19 kwietnia 2024 roku.
300 to był zlepek reklam. Ładnie wyglądało i podniecało nastolatków ale tak poza tym to była kupa.
Armie Umarłych ktoś jeszcze pamięta? Też była kupa. Dodatkowo grubo po tym jak moda na zombie się skończyła.
Watchmen miał kilka zmian i wszystkie na gorsze.
Sucker Punch to był jakiś żart nastoletniego incela.
Serio... Kiedy on zrobił naprawdę dobry film?
Spoko, tobie się nie podobało, mi się parę tych filmów podobało.
W sumie wisi mi czy Rebel Moon będzie fajny, z ostatnich jego filmów raczej mi nie siadły, niemniej chętnie obejrzę. Pozatym jako człowiek udowodnił, że stoi po stronie Hollywood i słucha się ich ja wierny sługus, a nie widzów (incydent z akcją charytatywną, zatrudnienie Mags Visaggio, cancel pig i postaci która jest symbolem tego co jest nie tak obecnie z branżą komiksów amerykańskich)
Ale jedno jest pewne - z tego bełkotu "krytyków" jak zwykle nie wynika NIC, więc ich zdanie traktuje jak powietrze. Obstawiam że to takie 6/10.
dariuszp
Gramowicz
15/12/2023 18:48
Kogoś to zaskakuje? Snyder zawsze robił kaszany.
Man of Steel to była porażka.
Liga Sprawiedliwych też.
300 to był zlepek reklam. Ładnie wyglądało i podniecało nastolatków ale tak poza tym to była kupa.
Armie Umarłych ktoś jeszcze pamięta? Też była kupa. Dodatkowo grubo po tym jak moda na zombie się skończyła.
Watchmen miał kilka zmian i wszystkie na gorsze.
Sucker Punch to był jakiś żart nastoletniego incela.