Brady Corbert nie zarobił dolara na swoim nowym filmie?
Brady Corbet, reżyser cenionego przez krytyków filmu The Brutalist, ujawnia zaskakujący szczegół dotyczący finansów filmowców, którzy tworzą filmy artystyczne. W rozmowie z Marcem Maronem w podcaście WTF, Corbet wyznał, że pomimo sukcesu filmu, który zdobył 10 nominacji do Oscara, nie zarobił na nim ani dolara. „Mieliśmy zero dolarów za nasze dwa ostatnie filmy” – mówił, wskazując na fakt, że nawet po sukcesie filmowym nie otrzymał wynagrodzenia za swoją pracę.
Brady Corbert podczas rozdania Złotych Globów
Brady Corbert narzeka na fatalne zarobki
Reżyser ujawnia, że nie jest jedyny w tej sytuacji. Twórcy, których filmy zostały nominowane do Oscara, również nie są w stanie pokryć swoich codziennych wydatków. Dodał, że filmowcy nie otrzymują wynagrodzenia za promocję filmów, a częste zmiany w harmonogramie premier sprawiają, że długo czekają na dochody, co sprawia, że ich sytuacja finansowa staje się coraz trudniejsza.
Rozmawiałem z wieloma filmowcami, których filmy nominowano w tym roku, a którzy nie są w stanie zapłacić czynszu. (...) Nie dostajesz wynagrodzenia za promowanie filmu, a jeśli spojrzysz na niektóre filmy, które miały premierę w Cannes, to było to prawie rok temu. Nasz film miał premierę we wrześniu, więc robię to od sześciu miesięcy i nie mam żadnego dochodu, ponieważ nie mam czasu na pracę.
GramTV przedstawia:
Corbet wskazuje, że niezależni filmowcy, tacy jak Jonathan Glazer, Bennett Miller czy Spike Jonze, zarabiają głównie na reżyserowaniu reklam, a nie na filmach. Choć jego film zarobił 30 milionów dolarów na całym świecie, to on sam musiał podjąć pracę przy reklamach w Portugalii, by zarobić jakiekolwiek pieniądze. Ta sytuacja unaocznia, jak mało zarabiają twórcy filmów artystycznych, nawet jeśli ich dzieła zdobywają międzynarodowe uznanie. Często nie zdajemy sobie sprawy, ile wysiłku kosztuje ich praca, a jak niewielkie dochody z niej płyną, szczególnie w porównaniu do wielkich produkcji komercyjnych. Fakt ten tłumaczy także, dlaczego takie studia jak Disney “łowią” później takich twórców do swoich komercyjnych projektów.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!