Seria Gra o tron pokazywała gwałt i agresję wobec kobiet. Producentka i scenarzystka Rodu smoka Sara Hess wyjawiła, że w spin-offie takie sceny się nie pojawią. Nie chodzi jednak o przemilczenie problemu czy umniejszenie jego skali – przeciwnie, autorka chce, by problem rozbrzmiał, ale by został pokazany z innej strony.
W rozmowie z Vanity Fair producentka wyjawiła:
Chcę jasno podkreślić, że serial nie zawiera scen przemocy seksualnej. Jeden z wątków rozgrywamy poza ekranem, a zamiast tego pokazujemy następstwa i wpływ tej przemocy na ofiarę i markę sprawcy. Tym, co robi nasz serial – i z czego jestem dumna – jest ukazanie przemocy wobec kobiet jako nieodłącznej części patriarchalnego systemu.
Istnieje sporo "historycznych" lub opartych na faktach historycznych produkcji, które idealizują wpływowych mężczyzn w ich seksualnych/małżeńskich relacjach z kobietami, które nie były w odpowiednim ku temu wieku, nawet jeśli były “chętne”. Na to właśnie zwracamy uwagę i nie boimy się pokazać, że kobiece bohaterki w pierwszej połowie cyklu są zmuszane i manipulowane, by spełniać zachcianki dorosłych mężczyzn. Niekoniecznie są to gwałciciele czy zwyrodnialcy, ale często po prostu osoby, które nie są w stanie dostrzec, że to, co robią jest traumatyzujące czy opresyjne, ponieważ system, w którym funkcjonują, uważa to za normalne. Jest to działanie mniej jednoznaczne niż gwałt, ale równie podstępne.
Ród smoka – data premiery
Produkcja ma trafić do widzów HBO Max 22 sierpnia 2022. Choć do premiery zostało jeszcze trochę czasu, w internecie można przeczytać pierwsze opinie na temat Rodu smoka. O paru z nich pisaliśmy tutaj. Z kolei pod tym adresem możecie obejrzeć opublikowany niedawno trailer z serialu.