Mimo, że serial zakończył się w 2019 roku po dziewięciu sezonach, fani wciąż liczą, że ich ulubieni bohaterowie jeszcze powrócą i poznają ich kolejne przygody. Okazuje się, że showrunner serialu czasami myśli o restarcie, ale może tego dokonać pod jednym warunkiem.
Sukces W garniturach z pewnością spowodował, że wielu zainteresowanych nim ludzi, być może myślało o jakimś sposobie na przywrócenie serialu do życia. Jednak nic takiego się nie stało i z biegiem czasu wydaje się to coraz mniej prawdopodobne. Jednak showrunner serialu, Aaron Korsh, zostawia sobie jeszcze otwartą furtkę do ewentualnego powrotu.
W jednym z wywiadów przyznał, że niesłabnące zainteresowanie serialem, skłoniło go do ponownego rozważenia pomysłu potencjalnego restartu.
Przede wszystkim, naprawdę ciężko jest wymyślić fabułę serialu, który kochasz, na którym ci zależy i chcesz, żeby był świetny. Dlatego, gdyby ktoś powiedział: Chcemy to zrobić, byłyby to dla mnie po prostu tortury. Kiedy fani pytają mnie: Jak myślisz, co Harvey i Mike robią w Seattle? Mówię: Nie wiem!
Aaron Korsh jest najwyraźniej zadowolony z tego, że udało się mu doprowadzić serial do szczęśliwego finału, zamykając najważniejsze wątki. I jest to z pewnością słuszna reakcja, zwłaszcza gdy spojrzymy na smutną rzeczywistość, w której niewiele wznowionych seriali jest nawet bliskich magii oryginału.
Kiedy serial się skończył, byłem z tego bardzo zadowolony. Udało się i nie wstydzę się żadnego odcinka, który zrobiliśmy. Dlatego bałbym się zrobić to jeszcze raz.
Czy to naprawdę ostatni gwóźdź do trumny W garniturach? Wygląda na to, że prawie, ale showrunner pozwala sobie na jedno „ale”.
Gdyby ktoś się ze mną skontaktował i obsada była tym zainteresowana, rozważyłbym taki pomysł. Jednak, jeśli jak za machnięciem czarodziejską różdżką pojawi się kolejny serial, to najprawdopodobniej nie będzie kontynuacją W garniturach.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!