Sigourney Weaver udzieliła ostatnio wywiadu, w którym powiedziała wprost, że nie chce powrotu do roli w Obcym.
Rola Ellen Ripley, w którą Sigourney Weaver wcielała się kilkakrotnie w kolejnych odsłonach serii z pewnością zasługuje na miano kultowej i fani nie wyobrażają sobie w niej nikogo innego. Chociaż gwiazdy takie jak Harrison Ford powróciły do swoich wielkich ról w rebootach/sequelach lub filmach kończących serię, Weaver nie jest zainteresowana powrotem jako Ripley.
Jest wielu młodszych aktorów grających tego rodzaju role. Jestem bardzo szczęśliwa robiąc to, co robię. … ten statek odpłynął.
Warto przypomnieć, że Weaver otrzymała swoją pierwszą nominację do Oscara właśnie za rolę Ripley. Jednak z jej wypowiedzi można wywnioskować, że nie pała do niej szczególną sympatią.
Sigourney Weaver nie chce wracać do roli w Obcym
Myślę, że Ridley [Scott] ma wiele wspólnego z długowiecznością Ellen Ripley i Obcego. Uczynił Ripley kobietą, nie czyniąc z niej bezradnej istoty. Miałam dużo szczęścia, że ją zagrałam, ale to mężczyźni tworzyli tę postać i widać, że lubili i szanowali silne kobiety
GramTV przedstawia:
Weaver stwierdziła również, że po Obcym ludzie nie do końca „wiedzieli, co z nią zrobić”, ponieważ była komikiem, której najsłynniejszą rolą był poważny thriller science fiction. Ostatecznie udało się jej zagrać także w lżejszych produkcjach, jak choćby w roli wiolonczelistki Dany Barrett opętanej przez demona Zuula w Pogromcach duchów (1984). Wiele lat później wróciła do roli w Ghostbusters: Afterlife z 2021 roku.
Gry, filmy, seriale, komiksy, technologie i różne retro
graty. Lubię także sprawdzać co słychać w kosmosie. Kiedy przytrafia się okazj wyjeżdżam w podróże dalekie lub bliskie i robię tam masę zdjęć.
'Silna postać kobiety stworzona przez mężczyzn', no to teraz te wszystkie internetowe trolle będą miały wspaniałą pożywkę do pseudo dyskusji.
Yarod
Gramowicz
27/04/2023 14:06
Silverburg napisał:
Vasquez to jest legenda: "ktoś wziął Cię kiedyś za babę? / Nie, a Ciebie?" :D
Yarod napisał:
I tak się kiedyś robiło role twardych babek: bez zadęcia, ze świetnym castingiem (doskonała główna rola, no i Vasquez :D w Aliens), nie na siłę bo "polityka każe" - i nagle mamy ikoniczną, wręcz legendarną postać zagraną doskonale, którą ogląda się do dziś z niekłamaną przyjemnością, której nie wyobrażam sobie w roli męskiej. Dało się? dało.
Jep :D ikoniczna scena, natomiast moja ulubione z całego filmu to w kolejności: 1. Ucieczka APC z Ripley za kierownicą (omg, jak to dobrze nakręcone jest i udźwiękowione), 2. wejście Marines do ula i jak Vasquez i Drake odpalają smartgun'y potem, i 3. scena jak odpalają się wieżyczki w korytarzu.
Mega film, nawet dziś.
Silverburg
Gramowicz
27/04/2023 14:01
Yarod napisał:
I tak się kiedyś robiło role twardych babek: bez zadęcia, ze świetnym castingiem (doskonała główna rola, no i Vasquez :D w Aliens), nie na siłę bo "polityka każe" - i nagle mamy ikoniczną, wręcz legendarną postać zagraną doskonale, którą ogląda się do dziś z niekłamaną przyjemnością, której nie wyobrażam sobie w roli męskiej. Dało się? dało.
Vasquez to jest legenda: "ktoś wziął Cię kiedyś za babę? / Nie, a Ciebie?" :D