Tom Henderson ma garść nowych wiadomości na temat Skull & Bones.
Na Skull & Bones fani pirackich gier czekają od paru ładnych lat – tytuł został zapowiedziany w 2017, a wieści o nim pojawiały się na horyzoncie jeszcze wcześniej. Wiele osób w międzyczasie straciło nadzieję na to, że produkcja od Ubisoftu w ogóle się ukaże. A tymczasem ostatnio w końcu pojawiają się pierwsze konkrety na temat gry. Wiemy, że rozpoczęły się beta testy, a niedawno mieliśmy okazję zobaczyć 6-minutowy gameplay. Teraz swoje trzy grosze w temacie wtrąca Tom Henderson, czyli znany dziennikarz i informator.
Na stronie Exputer.com autor poinformował, że Skull and Bones zostanie pozbawione mechaniki walki PvP. Drugiemu graczowi nie będzie można wlać ani na lądzie, ani na statku. Tytuł skupi się wyłącznie na morskich potyczkach.
W produkcji Ubisoftu będzie można pozyskiwać surowce – takie jak drewno czy pożywienie – z wysp, ale nie oznacza to, że w tym celu przespacerujemy się po lądzie. Co to, to nie – materiały zbierzemy, siedząc na statku. To samo z łupami. Statek będzie można opuścić, ale możliwości pod tym względem będą bardzo ograniczone.
GramTV przedstawia:
Prócz walk na morzu i zbierania surowców w Skull and Bones będziemy opiekować się naszą załogą. Tom Henderson sugeruje, że to jeden z najważniejszych elementów gry. Jeśli morale członków załogi spadnie drastycznie, będą oni w stanie zniszczyć nasz statek. Aby trzymać ich w dobrej formie, zadbamy przede wszystkim o pożywienie i napoje.
Tom Henderson to nazwisko dobrze znane w branży – to autor przecieków dotyczących m.in. serii Battlefield i GTA. Wiadomości od tego dziennikarza niejednokrotnie okazywały się prawdziwe, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że i tym razem przeciek się potwierdzi. Niemniej wciąż jest to nieoficjalna informacja. Być może więcej dowiemy się już niebawem, bo Ubisoft ostatnio teasował Skull and Bones na Twitterze gry.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!