Studio ma świadomość, że aktorska wersja Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków musi zostać poprawiona przed wypuszczeniem filmu do kin.
Disney oficjalnie poinformował, że Śnieżka, czyli aktorski remake ich pierwszej pełnometrażowej animacji, nie trafi do kin na wiosnę przyszłego roku. Debiut filmu został opóźniony o rok, a żeby uspokoić czekających na premierę widzów, studio podzieliło się pierwszym zdjęciem, prezentującym tytułową bohaterkę i siedmiu krasnoludków. Pomimo wcześniejszych doniesień, krasnoludki zostaną stworzone za pomocą CGI, a ich wygląd nie będzie odbiegał od tego, którego znamy z animacji. Nie wiadomo, czy twórcy postanowili zmienić ten element po licznej krytyce filmu, ale według najnowszych doniesień, wytwórnia wydała już fortunę na stworzenie aktorskiej Śnieżki.
Śnieżka – Disney naprawi film, nawet pomimo ogromnych kosztów
Daily Mail poinformowało, że na Śnieżkę rzekomo wydano już 330 milionów dolarów. Czyni to z najnowszego remake’u Disneya dziewiąty najdroższy film w historii za Szybkimi i wściekłymi 10, którzy kosztowali 340 mln dolarów. Jeżeli te informacje zostaną potwierdzone, to będzie to drugi najdroższy film Disneya, nie licząc produkcji z Gwiezdnych wojen i MCU, po Piratach z Karaibów: Na nieznanych wodach z 379 mln dolarów.
W przypadku Śnieżki Disney nie może pozwolić sobie na finansową i wizerunkową katastrofę. Anonimowy informator powiedział, że klapa filmu może oznaczać kłopoty dla przyszłych aktorskich remake’ów i ewentualnych kontynuacji Śnieżki.
Disney musiał opóźnić premierę Śnieżki, ponieważ wydał na nią ogromne pieniądze. Jeśli film stanie się katastrofą finansową w box office, może sparaliżować prace nad przyszłymi remake’ami i potencjalnymi kontynuacjami Śnieżki, które już zaplanowali.
Wytwórnia zdaje sobie również sprawę z krytyki, jaka pojawiła się wokół Śnieżki, spowodowana zdjęciami z planu i wypowiedziami gwiazdy widowiska, Rachel Zegler. Disney zamierza poczynić wszelkie kroki, aby naprawić swój film i będą nad nim pracować tak długo, aż uda im się osiągnąć zadowalający poziom.
Muszą pozbyć się negatywnych opinii internetowych krytyków, dlatego chcą stworzyć świetny film. Dojść do punktu, w którym zrobią to tak, jak należy. Zdali sobie sprawę, że należy jeszcze raz przemyśleć cały projekt i dokonać niezbędnych zmian.
GramTV przedstawia:
Aby poprawić sytuację Śnieżki, Disney analizuje inne głośne przypadki filmów, które były krytykowane przez fanów. Jednym z nich jest remake Kotów z 2019 roku, który przez wiele osób był wyśmiewany podczas premiery i do filmu przylgnęła łatka najgorszego musicalu w historii. Kolejną produkcją, której studio bacznie się przygląda jest pierwsza część Sonica. Szybki jak błyskawica, w którym twórcy dokonali zmian w wyglądzie głównego bohatera po krytyce fanów.
W tej chwili wokół filmu panuje prawdziwa burza, ale [dyrektorzy Disneya] oczekują zmian i spodziewają się, że wszystko jakoś się ułoży, przekraczając obecne oczekiwania. Właściwie, to prace nad filmem rozpoczynają się właśnie teraz. Opóźnili premierę, nie tylko ze względu na jakość, ale także gadżety i zabawki, które muszą dostosować, aby krasnoludki i reszta postaci wyglądały dokładnie tak jak w filmie.
Reżyserem Śnieżki jest Marc Webb, twórca obu części Niesamowitego Spider-Mana. W obsadzie znaleźli się: Rachel Zegler, Gal Gadot, Ansu Kabia, Martin Klebba, Andrew Burnap oraz Colin Michael Carmichael.
Przypomnijmy, że Śnieżka zadebiutuje w kinach 21 marca 2025 roku.
A nie mogli dać od początku po prostu aktorów karłów, problem pierwotnej wersji a zwłaszcza zdjęcia z planu było to że krasnoludków grali aktorzy wysocy, jeden murzyn miał chyba z 2m, w połowie kobiety, ze wszystkich ras i nawet im nie przyczepili bród i spiczastych czapek
W pierwszej wersji te 300mln chyba rozkradli bo to wyglądało mega tanio
dariuszp
Gramowicz
04/11/2023 22:28
Ta, zrobili test screening gdzie zaprosili ludzi i poprosili o opinie i wyszło że film to katastrofa.
Nic dziwnego skoro twórcy nie chcieli robić Królewny Śnieżki tylko mieli swoje skrajnie lewicowe przekonania które próbowali przepchać pod tym tytułem.
Też strasznie mnie rozbawiło jak skrajna lewica postanowiła dyskryminować karłów wg tej ich wypaczonej sprawiedliwości społecznej.
Zawsze mnie bawiło że skrajna lewica ma strasznie dużo wspólnego ze skrajną prawicą jeżeli chodzi o rasizm, seksizm I podobne tematy. I nawet tego nie widzą. Uważają że są tymi dobrymi i bronią wszystkich przed tą drugą grupą. Co też jest zabawne bo go też mają wspólne ze skrajną prawicą.