Przez ostatnie lata Sony wyrobiło sobie markę jednego z czołowych deweloperów, produkując wysokobudżetowe gry fabularne przeznaczone dla pojedynczego gracza. Niektórzy krytykowali firmę za wykorzystywanie jednego schematu, ale większość graczy była zadowolona z ich polityki. Nieco inne podejście miał konkurencyjny Microsoft, który przy rozwoju Xbox Game Pass, potrzebował w katalogu gier-usług, które utrzymają graczy na dłużej, nie tylko przy danym tytule, ale również opłacaniu abonamentu. Najwyraźniej Sony dostrzegło w tym potencjał i zgodnie z wcześniejszymi słowami prezesa korporacji Jima Ryana, firma zmienia swój kierunek i planuje wypuścić aż dziesięć gier-usług w zaledwie cztery lata.Podczas telekonferencji z inwestorami dotyczącą finansów Sony w trzecim kwartale, poinformowano o planach na przyszłość dla PlayStation, gdzie podano informację o wydaniu aż 10 gier-usług do końca marca 2026 roku. Niestety nie zdradzono co, to w praktyce oznacza, ale możemy się domyślać, że w najbliższych czterech latach posiadacze konsol Sony otrzymają na wyłączność co najmniej kilka gier przeznaczonych dla wielu graczy.
Można się również zastanawiać, jak wpłynie to na dotychczasowe gry, które skierowane były wyłącznie dla jednego gracza. Przykłady Assassin’s Creed Valhalli i poprzednich dwóch odsłon serii Ubisoftu pokazuje, że gry-usługi z powodzeniem mogą istnieć jako tytuły bez żadnych trybów multiplayerowych. Niewykluczone, że kolejne odsłony Uncharted czy The Last of Us będą rozwijane właśnie w takim kierunku. Są to oczywiście tylko spekulacje i będziemy musieli poczekać na efekt nowej polityki Sony.