Z okazji 25-lecia marki Age of Empires magazyn Wired przeprowadził interesujący wywiad z Philem Spencerem, czyli przedstawicielem Microsoftu (podajemy za portalem VG247). W trakcie rozmowy o gatunku strategii czasu rzeczywistego (lub, jak kto woli, o RTS-ach) dziennikarze zapytali mężczyzny, czy istnieją jakieś plany, które miałyby zostać wdrożone po sfinalizowaniu największej transakcji w branży gier wideo i przejęciu Activision Blizzard przez Microsoft. Jak nietrudno się domyślić, Spencer przywołał tutaj StarCrafta.
Czy StarCraft i Warcraft mogą powrócić?
Pierwsze, co bym odpowiedział to to, że w temacie przyszłości Blizzarda, Activision oraz studia King nie mam nic do powiedzenia. Są to zwyczajne rozważania na temat potencjalnych możliwości. Masz jednak rację; kiedy myśli się o dziedzictwie gatunku RTS, pierwsze co przychodzi do głowy to nie tylko StarCraft, ale również Warcraft. (...) Cieszy mnie myśl, iż razem z Activision, Blizzardem oraz Kingiem będziemy mogli wspólnie zastanowić się nad możliwościami, jakie niesie ze sobą tak obszerne portfolio. Mimo wszystko uniknę jednak pytania mówiąc, że nie jest to coś, nad czym obecnie mogę pracować. Jednak myśl o tym, co mogłoby czekać te marki bardzo mnie ekscytuje – zwłaszcza jako kogoś, kto spędził przy tych grach naprawdę wiele godzin.
Choć oczywiście Spencer nie może na ten moment niczego zdradzić czy potwierdzić, przywrócenie StarCrafta czy Warcrafta byłoby – zwłaszcza dla studia Blizzard Entertainment – strzałem w dziesiątkę. Pytanie tylko, czy po aferze z Diablo Immortal oraz Warcraft III: Reforged gracze mają jeszcze do deweloperów jakieś zaufanie. Pozostaje jedynie cierpliwie czekać. Nigdy nic nie wiadomo.