Bethesda poinformowała wczoraj, że Starfield oraz Redfall nie zadebiutują w tym roku. Obie produkcje mają trafić do sprzedaży w pierwszej połowie 2023 roku, ale na ten moment dokładne daty premier wspomnianych tytułów nie są znane. Decyzja podjęta przez amerykańskiego wydawcę nie zaskoczyła jednak Jasona Schreiera, znanego branżowego dziennikarza, który ujawnił, że deweloperzy pracujący nad projektem obawiali się listopadowej premiery. Wśród twórców krążyło nawet stwierdzenie, że Starfield może być „kolejnym Cyberpunkiem”.
„Ubiegłej wiosny, jeszcze przed E3, rozmawiałem z kilkoma osobami pracującymi nad Starfield, które bardzo martwiły się datą premiery gry wyznaczoną na 11 listopada 2022 roku, biorąc pod uwagę poczynione do tej pory postępy. (Krążyło nawet określenie »kolejny Cyberpunk«). Dobrze, że Bethesda przełożyła premierę, nawet po tym, jak wcześniej ogłosiła konkretną datę” – napisał Schreier na Twitterze.
Twórcy obawiali się więc o stan techniczny produkcji, który – podobnie jak w przypadku najnowszego dzieła CD Projekt RED – mógłby w dniu premiery pozostawiać wiele do życzenia. W tym miejscu warto wspomnieć o wypowiedzi jednego z byłych pracowników Bethesdy, który jakiś czas temu stwierdził, że silnik gry Stafield jest niedopracowany.
Na koniec przypomnijmy, że Starfield zmierza na komputery osobiste, a także konsole Xbox Series X/S. Jak wspomnieliśmy wyżej, na ten moment nie znamy dokładnej daty premiery gry. Warto jednak pamiętać, że produkcja w dniu swojego debiutu trafi do usługi Xbox Game Pass zarówno na PC, jak i konsolach.