Trochę z Fallouta, a trochę ze Skyrima podlane sosem sci-fi. Po prostu wow.
Microsoft przyszykował na zakończenie Xbox & Bethesda Games Showcase prawdziwą bombę. Todd Howard zjawił się na prezentacji, aby osobiście pokazać światu pierwszy zapis rozgrywki ze Starfield. Tytuł nie odbiega od tego, co studio zaprezentowało w ostatnich Falloutach czy grach z serii The Elder Scrolls, choć rozgrywka została odpowiednio odświeżona, aby prezentować się, jak na współczesne standardy przystało. Fani poprzednich gier studia będą więc czuli się jak w domu.
Trwający kilka minut gameplay zaprezentował ogromną planetę wraz z jej eksploracją, strzelaninami z przeciwnikami, a także zbieraniem surowców, otwieraniem zamków, rozmowami z postaciami niezależnymi, a także bogaty kreator postaci, w którym stworzymy własnego bohatera oraz latanie po galaktyce własnym statkiem, w którym będziemy brać udział w kosmicznych bitwach. Przed twórcami jednak jeszcze sporo pracy i zaprezentowana rozgrywka potrafiła się przyciąć w najbardziej dynamicznych momentach. Bethesda ma jednak jeszcze co najmniej pół roku, aby doszlifować swoją grę. Przypomnijmy, że niedawno Starfield został przełożony na 2023 rok. Produkcja zmierza wyłącznie na Xbox Series X/S i PC. Gra od dnia premiery dostępna będzie w Xbox Game Pass.