Spekulanci to sprawa, którą poruszaliśmy w przeszłości wiele razy, aczkolwiek głównie w kontekście konsol nowej (teraz już chyba oficjalnie obecnej) generacji. Teraz jednak na horyzoncie pojawił się problem – choć zgoła inny, to jednak bardzo podobny do poprzednich. Mowa bowiem o grze Super Mario 3D All-Stars, która została niedawno wycofana ze sprzedaży, zgodnie z wcześniejszymi obietnicami Nintendo, których do dzisiaj nikt jeszcze prawdopodobnie nie zrozumiał. Stało się to w ostatni dzień ubiegłego miesiąca.Od tamtego momentu zestawu klasycznych platformówek na konsolę Nintendo Switch, nie kupimy w cyfrowym sklepie. Sklepy fizyczne również nie mogą już liczyć na dostawy egzemplarzy. Co jednak dzieje się w momencie, gdy na pewien produkt (zwłaszcza, kiedy jest już oficjalnie niedostępny) jest ogromny popyt? Jak donosi między innymi serwis The Gamer, sytuację postanowili wykorzystać spekulanci.
W przeciwieństwie do załamanej społeczności największych miłośników legendarnej serii, którzy uznali wycofanie Super Mario 3D All-Stars ze sprzedaży za pewnego rodzaju uśmiercenie tytułowego Mario, scalperzy mają powody do świętowania. Choć na serwisach aukcyjnych typu eBay znajdziemy oferty, w których sugerowana cena za zestaw wynosi od 30 do 50 funtów, znajdziemy również oferty za 1500, a nawet 5000 czy 20 000 funtów. Jeśli chodzi o różnicę w cenie, w większości przypadków, gdy za Super Mario 3D All-Stars mamy zapłacić od 30 do 50 funtów gra była choć raz uruchomiona, a więc jest używana.Powyższe zdjęcia pochodzą z artykułu dziennikarzy serwisu Game Rant. Na ten moment Nintendo nie odwołało się w żaden sposób do sprawy. Gracze zastanawiają się, czy cokolwiek ulegnie zmianie – na to się jednak na razie nie zanosi. Pozostaje mieć nadzieję, że gry wrócą kiedyś do sklepu Nintendo eShop. Nawet jeśli nie w formie zestawu, to chociaż w formie osobnych produkcji.