Szef Amazona podekscytowany wyborem nowego Bonda. Fani już mają faworyta

Jakub Piwoński
2025/02/21 08:30
1
0

Jeff Bezos zachęcił fanów, by wskazali nazwisko aktora, który najlepiej nadałby się do tej roli.

Jak informowaliśmy wczoraj, Amazon całkowicie przejął kontrolę nad marką Jamesa Bonda, odsuwając producentkę Barbarę Broccoli od wpływania na przyszłość serii. To bezprecedensowa zmiana, która może oznaczać nową erę dla legendarnej franczyzy. Decyzja Amazona wzbudziła kontrowersje – zarówno wśród fanów, jak i w branży filmowej – ale wydaje się, że platforma już działa, by nadać Bondowi nowy kierunek.

Henry Cavill w filmie Kryptonim U.N.C.L.E.
Henry Cavill w filmie Kryptonim U.N.C.L.E.

Jeff Bezos podekscytowany wyborem nowego Jamesa Bonda?

Jednym z najbardziej zaskakujących posunięć był wpis Jeffa Bezosa na Instagramie. Szef Amazona opublikował nagłówek BBC informujący o przejęciu marki i zapytał swoich obserwatorów: „Kogo wybraliście na następnego Bonda?”. Sugestia, że fani mogą mieć realny wpływ na obsadę, wywołała mieszane reakcje. W mediach społecznościowych zawrzało, krytyka skierowana w stronę Amazona przeplata się jednak z karuzelą nazwisk. Wśród nich dominuje jedno nazwisko – Henry Cavill. Aktor, który od lat jest łączony z rolą 007, i tym razem zyskał ogromne poparcie internautów.

GramTV przedstawia:

Do tej pory Barbara Broccoli określała jasno, że nowy Bond powinien być po trzydziestce i niekoniecznie biały, a wśród kandydatów wymieniano Aarona Taylora-Johnsona, Regé-Jeana Page’a czy Richarda Maddena. Teraz, gdy Amazon i MGM przejęły stery, spekulacje ponownie obejmują także Henry’ego Cavilla, Toma Hardy’ego czy Idrisa Elbę. Możliwe, że nowa polityka firmy otworzy drzwi dla bardziej znanych nazwisk i innego podejścia do franczyzy.

Choć fani obawiają się, że Bond stanie się kolejną produkcją pod dyktando algorytmów Amazona, zmiana może mieć też pozytywne strony. Nowy nadzór może oznaczać większą swobodę twórczą dla reżyserów, co zwiększyłoby szanse na to, by serię przejęły takie nazwiska jak Christopher Nolan czy Denis Villeneuve. Niektórzy spekulują również, że Bond może powrócić do korzeni powieści Iana Fleminga, oferując film osadzony w realiach historycznych. Jedno jest pewne – Amazon właśnie rozpoczął największą rewolucję w historii tej marki. Pytanie, czy skończy się ona tak, jak “rewolucja” w świecie Tolkiena, w postaci płynącego na kontrowersjach serialu Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy.

Komentarze
1
wolff01
Gramowicz
21/02/2025 11:36

Jedna osoba fajnie to podsumowała - kolesie tacy jak Bezos zdobywają sobie takie franczyzy żeby móc poszpanować. Że mogą. A później mają to totalnie w zadzie - pamiętacie jak Bezos górnolotnie mówił o Władcy Pierścieni że tego nie spieprzy bo "jego syn by mu miał za złe"? A wyszło jak wyszło :) 

Te franczyzy to zabawki dla bogatych jegomości, ordery ich próżności, nic więcej...

Ja kładę na tym krzyżyk, nie ma się co czarować.