Zgodnie z krążącymi od jakiegoś czasu plotkami Walter Hamada przyznał, że na rolę aktorki w Aquamanie 2 nie miały wpływu jej prywatne sprawy, w tym sądowa batalia z jej byłym mężem Johnnym Deppem, ale brak chemii między nią a Jasonem Momoą. Szef DC Comics powiedział, że studio rozważało przekształcenie roli Mery, która była obiektem miłosnych uczyć dla Aquamana w pierwszym filmie. Twórcy obawiali się, że ciężko będzie stworzyć jakąkolwiek chemię między postaciami w drugiej części serii.
Nie mieli razem zbyt wiele chemii. W montażowni udało się sprawić, by ta relacja zadziałała w pierwszym filmie, ale istniała obawa, że osiągnięcie tego w drugim będzie wymagało zbyt wiele wysiłku. […] Wiesz to, kiedy to widzisz, a chemii tam nie było.
GramTV przedstawia:
Hamada odpowiedział również na oskarżenia agenta Heard, który zeznał, że studio powinno pozwolić aktorce renegocjować jej kontrakt po sukcesie pierwszego filmu. Gwiazda otrzymała za pierwszy film 1 milion dolarów, zaś za kontynuację 2 mln dolarów. Gaża była zgodna z jej kontraktem i jak wyznał szef DC Comics, studio prowadzi politykę nierenegocjowania warunków kontraktów przed pracami nad kontynuacją. Tym samym aktorzy muszą brać pod uwagę obowiązujące warunki umów, które podpisują przed wejściem na plan. Heard mogłaby negocjować lepsze warunki po drugim filmie, ale Warner Bros. raczej nie będzie chętne do dalszego korzystania z usług aktorki.