Batalia sądowa FTC kontra Microsoft/Activision Blizzard była już powodem ujawnienia wielu ciekawych informacji, a ostatnio przesłuchiwany był szef Microsoftu, Satya Nadella. W swoi wystąpieniu stwierdził on, że nie jest zwolennikiem gier na wyłączność dla konsol. W rzeczywistości chciałby się ich całkowicie pozbyć, ale jest jedna przeszkoda, która mu to uniemożliwia i jest nią Sony.
Gdyby to ode mnie zależało, chciałbym pozbyć się wszystkich ekskluzywnych gier na konsole, ale nie do mnie należy definiowanie tego, zwłaszcza jako gracza o niskim udziale w rynku konsol. Dominujący firma Sony, zdefiniował konkurencję rynkową za pomocą ekskluzywnych gier, więc taki jest świat, w którym żyjemy. Nie kocham tego świata.
Konsole bez gier na wyłączność?
Oczywiście świetnie byłoby zagrać w God of War na Xboxie, albo w Forzę na konsoli Nintnedo, ale słowa szefa Microsoftu to jednak utopia. Trudno wyobrazić sobie, że poszczególne firmy rezygnują z ekskluzywności tytułów, które tak naprawdę sprawiają, że ludzie kupują ich konsole. To właśnie gry są napędem i zachętą.