Guillemot wspomina, że początki Netflixa nie były łatwe i streaming seriali i filmów został przyjęty bardzo sceptycznie.
Ich akcje bardzo spadły i spotkały się z szeroką krytyką. Dzisiaj widzimy, kim się stali.
Szef Ubisoftu, Yves Guillemot, wierzy, że strumieniowanie w chmurze będzie w nadchodzących latach równie rewolucyjne dla gier, jak Netflix dla telewizji.
Guillemot wspomina, że początki Netflixa nie były łatwe i streaming seriali i filmów został przyjęty bardzo sceptycznie.
Ich akcje bardzo spadły i spotkały się z szeroką krytyką. Dzisiaj widzimy, kim się stali.
Guillemot stwierdził, że to samo ostatecznie stanie się również w przypadku przesyłania strumieniowego gier wideo, ale przyznał, że prawdopodobnie zajmie to trochę czasu. Jego komentarz w tej sprawie pojawia się po niedawnym ogłoszeniu przez Microsoft, że zgodził się sprzedać prawa do transmisji strumieniowej gier Activision Blizzard firmie Ubisoft. Uważa on, że te prawa do transmisji strumieniowej wraz z nowymi technologiami umożliwią Ubisoftowi zwiększenie zasięgu w krajach poza Europą i Ameryką.
Pozostaje jeszcze pytanie, jak ta usługa zostanie przyjęta przez graczy. Warto wspomnieć, że w zeszłym roku inny gigant technologiczny, firma Google, zdecydował się zamknąć Stadia, własną usługę gier w chmurze, która pozycjonowana była na rewolucję w sposobie podejścia do rozgrywki. Dyrektor generalny Stadia, Phil Harrison, ujawnił wtedy, że usługa „nie zyskała takiego zainteresowania użytkowników, jakiego się spodziewano”. Całkiem możliwe, że Microsoft mocniej będzie promował chmurowe rozwiązanie, bo przecież nie tak dawno okazało się, że ich nowa konsola Xbox, która podobno ma trafić na rynek w 2028 r., jest przeznaczona do grania „hybrydowego w chmurze”.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!