Take Two szczyci się elastycznością w ubijaniu modów do GTA

Podczas wczorajszego spotkania sprawozdawczego nie obyło się bez wzmianki dotyczącej ostatnich działań Take Two wymierzonych bezpośrednio w społeczność modderów GTA. Prezes firmy, Strauss Zelnick, odniósł się do ostatnio zdjętych z sieci modów do leciwych już odsłon Grand Theft Auto, ale jego tłumaczenia raczej nikogo nie przekonają. CEO Take Two przyznał bowiem, że firma wykazuje się wyjątkową elastycznością w tym zakresie i jest gotowa ubić każdy projekt, który zagraża ekonomii lub wykazuje złe zachowanie.

Oczywiście nie doczekaliśmy się wyjaśnienia, jak dostępne czasem od kilkunastu lat modyfikacje szkodzą ekonomii marki Grand Theft Auto. Tym samym możemy potraktować to jako deklarację, iż nie warto tworzyć fanowskiej zawartości do serii, bo ta pod byle pretekstem może zostać usunięta. Z jednej strony Take Two na brak przychodów z GTA 5 nie narzeka – seria przebiła już 150 milionów sprzedanych kopii. Z drugiej strony jeśli stare projekty mają czemuś szkodzić, to tylko planowanym remasterom.

Jednym słowem – cieszcie się modami, dopóki jeszcze możecie, bo elastyczna ręka Take Two prędzej czy później je dosięgnie.

• Gry wiecznie modne - Grand Theft Auto V