Wczoraj swoją premierę miał pierwszy odcinek trzeciego sezonu Teda Lasso. Doceniona przez widzów produkcja powoli zmierza do końca, ale zanim tytułowy trener piłkarskiej drużyny przejdzie na emeryturę, musi jeszcze rozstrzygnąć pewne niedokończone sprawy ze swoim byłym podopiecznym. Pierwszy odcinek skupił się na różnicach między Tedem Lasso a jego nowym rywalem - Nathanem „Natem” Shelley’em. Świeżo upieczony trener West Ham United rządzi twardą ręką, ale przy właścicielu klubu zachowuje się jak ten sam wystraszony i niepewny siebie kit man z pierwszego sezonu serialu. Ciężko się Nate’owi dziwić, gdyż współpracuje z kimś, kto ma zadatki na objęcie stanowiska galaktycznego Imperatora.
Ted Lasso nawiązuje do Gwiezdnych wojen
W jednej ze scen Nate przychodzi do gabinetu Ruperta Manniona, prezesa West Hamu. Od pierwszych chwil uwagę przykuwa wielkie okrągłe okno znajdujące się za plecami właściciela klubu, a także duży i wysoki fotel, na którym siedzi. Korporacyjny wygląd całego pomieszczenia podkreśla bezwzględną władzę Manniona w klubie, a dla wielu fanów to nawiązanie do Gwiezdnych wojen.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!