W między czasie można bez problemu przetrwać, grając choćby w CS:GO przy ustawieniach niskich w 4:3 z rozdzielczością 1024p i tickrate 128. Okolice 200 FPS powinny być dla wielu do zaakceptowania.
W Fortnite pokusiłem się początkowo o rozdzielczość 1920x1080, daleką odległość widzenia i średnie tekstury przy reszcie niskich ustawień. To dało mi okolice 100 FPS przez całą rozgrywkę.
W trybie nastawionym na najwyższą wydajność wartości minimalne osiągały 130 FPS, podczas gdy średnia znacznie przebiła 240.
To oznacza, że nasza integra z AMD Ryzen 5 5600G w Fortnite radzi sobie wręcz wyśmienicie, szczególnie że działa w tandemie z niedrogimi kośćmi pamięci od GOODRAM o taktowaniu 3600 MHz.
Call of Duty: Warzone w rozdzielczości 1920x1080 i ustawieniach niskich wypluło mi średnią lekko poniżej 60 FPS, co uznaje przy grach FPS za granicę bólu.
Jeżeli zależałoby Ci na utrzymaniu płynności na przestrzeni całej rozgrywki, potrzebne będzie zejście z ilości wyświetlanych pikseli.
Rainbow Six Siege w tej samej rozdzielczości na niskich ustawieniach nie wymaga za to żadnej ingerencji, serwując stale ponad 100 FPS ze spadkami do okolic 90.
Widać przy okazji w jaki sposób pierwszy i czwarty wątek w procesorze przejmują większość obciążenia silnika gry, podczas gdy sekcja od piątego do dwunastego wydaje się odpoczywać.
Usprawnione zarządzanie energią pomiędzy rdzeniami procesora i karty graficznej to jeden z większych czynników zmian między tą a poprzednią generacją.
Overwatch zachował się bardzo podobnie jak gra esportowa od Ubisoft, donosząc płynną rozgrywkę w tej samej rozdzielczości i ustawieniach.
Benchmark w Assetto Corsa przy ustawieniach średnich dał mi za to nieco niższą średnią, bo na poziomie 80 FPS, co podobnie jak w przypadku gier FPS, uważam za wynik do zaakceptowania.
League of Legends w 1080p na ustawieniach niskich nie jest dla Vegi żadnym wyzwaniem, dostarczając średnią przekraczającą 160 FPS.
Miałem taki okres, że grałem tylko w LoLa, i taka wydajność byłaby dla mnie wystarczająca do rankedów.
Podsumowanie
AMD Ryzen 5 5600G jawi się jako bardzo sensowny procesor do gier esportowych, nawet jeżeli rozpatruje się go w kategoriach, które nie biorą pod uwagę jego mocnej, zintegrowanej karty graficznej.
Mając ją na pokładzie 6-rdzeniowiec od AMD nabiera odpowiednich rumieńców, bo pozwala przejść przez obecny kryzys rynkowy suchą stopą.
Co prawda poświęca się część mocy rdzeni wobec AMD Ryzen 5 5600X przez niższą ilość pamięci cache, jednak nie jest to już tak odczuwalne, jak było przy 4650G, szczególnie gdy planuje się zakup karty graficznej ze średniego segmentu.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!