Breath of the Wild wygląda jak zupełnie nowa gra na Nintendo Switch 2, oferując znacznie lepszą grafikę i pięć razy szybsze ładowanie.
The Legend of Zelda: Breath of the Wild z 2017 roku nie potrzebuje wiele, by wyglądać dobrze. Gra działa na Switchu w standardowych 30 klatkach na sekundę, ale jej bajkowy świat sprawia, że techniczne ograniczenia konsoli nie psują magii rozgrywki. Mimo to, Nintendo mogłoby lepiej zadbać o swoje ekskluzywne tytuły i wygląda na to, że w końcu się to uda.
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Breath of the Wild wygląda o niebo lepiej na Switchu 2
Podczas streamu Treehouse, wśród fali komentarzy graczy domagających się "OBNIŻKI CENY" (mowa tu o podniesionej kwocie jaką przyjdzie zapłacić choćby za nowe Mario Kart World), Nintendo pokazało porównanie Breath of the Wild na Switchu i Switchu 2. Różnica jest kolosalna i zrobiła niesamowite wrażenie na uczestnikach streamu.
Na standardowym Switchu kolory w grze są przytłumione, a krawędzie obiektów lekko rozmyte, jakby ktoś patrzył przez zabrudzone okulary. Nadal widać piękny, baśniowy świat, słońce oświetla Linka, rzucając długi, magiczny cień na trawę, ale czegoś w tym brakuje. Pierwszy Switch po prostu nie oddaje pełni tej wizji, natomiast Switch 2 zmienia wszystko. Hyrule w Breath of the Wild nabiera głębi. Trawa ma więcej odcieni zieleni, a nie wygląda jak jednolita plama. Nawet mgła i kurz mają więcej szczegółów, dodając światu dodatkowej warstwy realizmu.
Największa różnica? Wydajność. Podczas prezentacji na Treehouse okazało się, że ekrany ładowania na Switchu 2 są aż pięć razy szybsze w porównaniu do oryginalnej wersji gry. Na Switchu animacja czasami się zacina, a ekrany ładowania przeciągają, natomiast na Switchu 2 wszystko działa bardzo płynnie.
GramTV przedstawia:
Link porusza się z niespotykaną dotąd płynnością. Na zwykłym Switchu nie ma mowy o takim działaniu przemierzając ten ogromny świat, ale na Switchu 2 wygląda to tak, jakby to była zupełnie nowa gra.
Już 5 czerwca będziecie mogli przekonać się na własnej skórze jak działają i wyglądają odświeżone Zeldy, bowiem tego dnia nastąpi premiera Nintendo Switch 2. Breath of the Wild wygląda na nim tak dobrze, że fani tej produkcji powinni być zadowoleni.
Poniżej możecie zobaczyć jak wygląda “odnowiona” Zelda na Switchu 2:
Eee... skoro gra tak kiepsko chodziła na Switchu to czemu jej tego nie wytykano w recenzjach tylko piano z zachwytu.
Dzięki temu teraz żeby dostać prawidłowo działającą grę trzeba dopłacić.
Nintendo doi naiwnych nie gorzej niż Ubisoft i EA razem wzięte.
wolff01
Gramowicz
04/04/2025 15:28
dariuszp napisał:
Jak dla mnie to w zasadzie ta sama gra tylko w wyższej rozdzielczości. Co akurat jest OK. Co mnie cieszy to poprawa zasięgu widzenia bo wkurzało mnie że parę metrów przede mną się pojawiali albo znikali przeciwnicy bo zasięg widzenia był naprawdę krótki.
Ale chyba najważniejsze to więcej klatek. Nienawidzę gier w 30 klatkach.
Wersja na Switcha 2 się szybciej ładuje, pokazują gdzieś 2:05, więc też to fajne usprawnienie wynikające z większej mocy obliczeniowej.
dariuszp
Gramowicz
04/04/2025 14:39
Promko napisał:
Przeszedłem to raz, nie mam zamiaru robić tego po raz drugi (dodatkowo z płatnym upgradem), bo poprawiono grafikę, czy zwiększono ilość klatek. Dla mnie nie jest to najistotniejsze, może właśnie dlatego nie mam problemów z powrotem do gier np. z Amigi. Wrażenia z gry będą te same...
Kwestia gustu. Ja bardzo chętnie przejdę ponownie, zwłaszcza że nie grałem w BotW DLC bo wyszły po tym jak skończyłem grę i nie miałem czasu wrócić.
Jak dla mnie to w zasadzie ta sama gra tylko w wyższej rozdzielczości. Co akurat jest OK. Co mnie cieszy to poprawa zasięgu widzenia bo wkurzało mnie że parę metrów przede mną się pojawiali albo znikali przeciwnicy bo zasięg widzenia był naprawdę krótki.
Ale chyba najważniejsze to więcej klatek. Nienawidzę gier w 30 klatkach.
