Twórczyni nowego filmu kontaktowała się z innymi reżyserami, aby zrozumieć metody pracy w Marvelu.
The Marvels będzie nie tylko najkrótszym filmem z MCU, ale również najtańszym z całego uniwersum obok dwóch pierwszych części Ant-Mana. Najwyraźniej studio próbuje ograniczyć wydatki na swoje filmy, które w ostatnim czasie nie zarabiają w kinach tyle, co wiele poprzednich produkcji z ubiegłych lat. Jednak The Marvels nawet pomimo niższego budżetu może mieć problemy z zadowoleniem fanów, a co za tym idzie, skłonienia widzów do wybrania się do kina. W wywiadzie dla Vanity Fair reżyserka Nia DaCosta szczerze przyznała, że nie rozumiała niektórych scen podczas produkcji swojego filmu.
The Marvels nie powstawało bez problemów
DaCosta opowiedziała, że przed przyjęciem propozycji wyreżyserowania kontynuacji Kapitan Marvel najpierw rozmawiała z innymi reżyserami, mającymi doświadczenie w pracy z Marvelem, w tym z Chloe Zhao, Jamesem Gunnem i Taiką Waititim, czy związanie się ze studiem jest dobrym pomysłem. Reżyserka chciała wiedzieć, czego powinna spodziewać się po Kevinie Feige’u i czy współpraca z szefem Marvela nie będzie okupiona problemami.
Czy oni mnie zabiją i zniszczą moją duszę? Czy Kevin Feige jest złym człowiekiem? A oni na to: „Nie, to po prostu dobry facet, który jest nerdem” – zażartowała reżyserka.
Nia DaCosta kontaktowała się również z Destinem Danielem Crettonem, reżyserem Shang-Chi i legendy dziesięciu pierścieni. Reżyserka na planie przeżywała trudne dni, przyznając, że wysyłała do Crettona wiadomości, że jest „przytłoczona” i „bardzo zestresowana” pracą. Reżyserka opowiedziała, że czasami nie rozumiała, co właściwie dzieje się na planie. DaCosta wspomina, że niektóre nakręcone fragmenty powodowały u niej przekonanie, że „nie zadziałają” one w filmie.
Czasami będąc na planie, zastanawiałam się: „Co to do cholery znaczy to całe gó***”. Albo aktor patrzy na jakąś szaloną rzecz dziejącą się w kosmosie i wszyscy patrzą jedynie na wielki niebieski ekran z X-em na środku. Były oczywiście trudne dni i takie, w których miała myśli: „To po prostu nie działa”.
GramTV przedstawia:
Reżyserką filmu jest Nia DaCosta, która wcześniej stworzyła Candymana i Little Woods. W obsadzie znaleźli się: Brie Larson (Kapitan Marvel), Iman Vellani (Ms. Marvel), Teyonah Parris (Monica Rambeau), Samuel L. Jackson (Nick Fury), Cobie Smulders (Maria Hill), Randal Park (Jommy Woo), Jude Law (Yon-Rogg) oraz Zawe Ahston, Shamier Anderson i Seo-Joon Park.
Przypomnijmy, że The Marvels zadebiutuje dopiero 10 listopada 2023 roku.
No i sami powiedźcie czy oni są poważni zatrudniając takich ludzi?
Nie chodzi o to że te filmy mają być poważne i reżyser ma być komiksowym edgelordem, tylko że oni są niepoważni zatrudniając ludzi z łapanki którzy nie rozumieją materiału źródłowego (komiksy).
Czy twórcy One Piece mieli problem że świat przedstawiony "rządzi się" innymi prawami? Nie, oni to wykorzystali żeby zrobić fajną adaptację.