Wystarczyło, że Elon Musk został największym udziałowcem firmy i już doszło w niej do zmian, które ucieszą wielu użytkowników.
Przycisk edycji postów na Twitterze od wielu lat jest obiektem żartów, kpin i memów, ale również faktycznej prośby milionów użytkowników korzystających z tego serwisu społecznościowego. Niemal każdy konkurent Twittera posiada opcję edycji swoich postów i komentarzy, pozwalając na poprawienie błędów, czy skasowaniu zbędnych słów, a nawet całych zdań. Wkrótce taką możliwość otrzymają również użytkownicy medium społecznościowego z niebieskim ptaszkiem w logo.
Przed kilkoma dniami informowaliśmy, że Elon Musk kupił akcje Twittera o wartości prawie 3 miliardów dolarów, stając się największym udziałowcem firmy. Biznesmen chce zmienić serwis od środka, dbając o większą wolność słowa, która jego zdaniem jest niezbędną cechą każdej demokracji, a którą w ostatnim latach Twitter przestrzegał wybiórczo. Pojawienie się właściciela Tesli i SpaceX w życiu firmy zbiegło się z ogłoszeniem prac nad przyciskiem pozwalającym edytować posty.
W specjalnym poście z ogłoszeniem przedstawiciele Twittera przyznają, że jest to zwykły zbieg okoliczności, gdyż pracują nad tą funkcją już od zeszłego roku i żadna ankieta nie miała na to wpływu. Tym samym po wielu latach próśb użytkowników firma nareszcie je spełni i po testach, które rozpoczną się już wkrótce, przycisk edytowania postów trafi do wszystkich użytkowników.
Co ciekawe funkcja została zapowiedziana już kilka dni wcześniej, konkretniej 1 kwietnia. Nikt jednak w prima aprilis nie wziął tej informacji na poważnie. Szybko okazało się, że tym razem Twitter nie żartował i funkcja wcześniej czy później trafi do serwisu. Co ciekawe, prima aprilisowy post ma aż 1,3 miliona polubień, co jedynie udowadnia, jak wielkim wydarzeniem w życiu użytkowników Twittera będzie wprowadzenie przycisku edycji.
