Robert Zemeckis właśnie promuje nowy film, który jest dla niego "cudem".
Robert Zemeckis, reżyser takich filmowych klasyków jak Forrest Gump i Powrót do przyszłości, powraca na festiwalu filmowym AFI z premierą swojego nowego filmu Here, w którym główną rolę gra Tom Hanks. To pierwsze wspólne przedsięwzięcie Zemeckisa, Hanksa, scenarzysty Erica Rotha i aktorki Robin Wright od czasów Forresta Gumpa. Choć Zemeckis cieszy się, że mógł ponownie nakręcić film oparty na oryginalnym pomyśle, wyraził się także krytycznie odnośnie kondycji współczesnego kina.
Film Here jest “cudem”, bo powstał w czasach, gdy nie stawia się na oryginalne filmy
Filmowiec był ostatnio gościem podcastu WTF Marca Marona, gdzie otwarcie mówił o tym, jak przemysł filmowy przechodzi przez trudny okres, a produkcja oryginalnych filmów staje się coraz bardziej problematyczna. Zapytany o swoje przyszłe plany po Here, Zemeckis przyznał, że nie jest pewien, co dalej, wskazując na niepewność i powolność, które panują w branży. “Wszystko idzie wolno (...) Nikt nie spieszy się, żeby cokolwiek zrobić” – stwierdził.
Zemeckis dodał także, że obecna epoka przebojów opartych na znanych markach sprawia, iż trudno jest realizować oryginalne projekty. Gdy zadający pytania zaczął wymieniać wcześniejsze filmy reżysera, takie jak Kto wrobił królika Rogera, czy Cast Away twórca skomentował:
Prawda jest taka, że żadnego z wymienionych przez ciebie filmów nie byłbym w stanie nakręcić dzisiaj. Nakręcenie Here to cud. To „kompensata”, jak mówimy w branży. Trudno dostać zielone światło.
GramTV przedstawia:
Choć Zemeckis w ostatnich latach zmagał się z serią zarówno sukcesów, jak i porażek, jego nowy film Here, z budżetem wynoszącym 80 milionów dolarów, może być kolejnym znaczącym osiągnięciem w jego karierze. Koncept, na jakim oparto fabułę filmu, jest bardzo wdzięczny dla reżysera, który bardzo lubi pracować przy wsparciu CGI. Here rozgrywa się w jednym pomieszczeniu, ale pokazywana jest historia pewnej rodziny na przestrzeni lat. W roli głównej wystąpił Tom Hanks, a partneruje mu Robin Wright, dla których jest to spotkanie po latach. Film trafi do kin 15 listopada (w Polsce pod koniec grudnia).