Marzenia się spełniają. Rob Cunningham czekał 20 lat, ale w końcu Homeworld 3 stało się możliwe do zrealizowania.
Marzenia się spełniają. Rob Cunningham czekał 20 lat, ale w końcu Homeworld 3 stało się możliwe do zrealizowania.
Zdaniem założyciela i szefa Blackbird Interactive, Roba Cunninghama, dwadzieścia lat ciężkiej pracy nad Homeworld 3 dzieliło go i jego zespół od realizacji największego marzenia i wyzwania w karierze.
Homeworld 1 debiutował w 1999 r. Cztery lata później ukazała się bardzo udana kontynuacja. Jednak marzenia i cele musiały zostać odłożone na później ze względu na ograniczenia, jakie na twórców tych RTS-ów nałożyła niedoskonała technologia. Jak sam wyznaje, wizja Homeworld 3 była wówczas całkowicie niemożliwa do realizacji, a więc musieli czekać aż 20 lat.
To było niezwykle satysfakcjonujące, móc w końcu stworzyć grę, o której myślałeś, od tak dawna. W istocie Homeworld 3 był naszym pierwotnym marzeniem dotyczącym Homeworld 2. Problemem była przestrzeń: było jej po prostu za dużo. Mieliśmy kilka asteroid, ale to wszystko. Robiliśmy, co w naszej mocy, aby była ona strategicznie interesująca.
Wprowadzenie do gry większych obszarów w postaci megalitów, czyli gigantycznych konstrukcji kosmicznych, dodaje do rozgrywki dodatkową warstwę taktyczną, umożliwiającą graczom stosowanie różnych metod walki, ataku i obrony. Twórcy zapewniają, że mimo zagęszczenia obszaru rozgrywki, będzie ona o wiele bardziej wciągająca i da graczom dużo więcej satysfakcji.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!