W najbliższy poniedziałek zostanie wyemitowany finałowy odcinek The Walking Dead. Serial przetrwał aż 12 lat, ale przez ten czas nie obyło się bez problemów, również tych natury prawnej. Najpierw stacja AMC walczyła z pierwotnym twórcą serii, Frankiem Darabontem, który w lipcu ubiegłego roku zawarł z AMC ugodę o wartości 200 milionów dolarów. Teraz takie samo odszkodowanie chcą uzyskać od stacji autor komiksu Robert Kirkmnan oraz czterech producentów The Walking Dead. W kwietniu bieżącego roku przegrali swój proces w sądzie, ale łatwo nie dali za wygraną i złożyli nowy wniosek o finansową rekompensatę.
Kolejny rozdział walki producentów The Walking Dead ze stacją AMC
Nowy pozew o wartości 200 milionów dolarów przeciwko AMC Networks został złożony wczoraj w Sądzie Najwyższym Kalifornii przez producentów Roberta Kirkmana, Gale Anne Hurd, Davida Alperta, Charlesa Eglee’a i Glenna Mazzarę, którzy domagają się odzyskania zysków z The Walking Dead i licznych spin-offów. Uważają, że ugoda zawarta między stacją a Darabontem i jego agencją CAA uprawnia ich do podobnego potraktowania, zarówno przez sąd, jak i AMC.
Powodowie zostali zmuszeni do złożenia tego pozwu w wyniku dwulicowego traktowania przez AMC ich prawa do udziału w historycznym sukcesie The Walking Dead. Z jednej strony AMC mówi im, że nie są uprawnieni do niczego na podstawie błędnych orzeczeń przedprocesowych, od których można się odwołać, podczas gdy AMC zapłaciła 200 milionów dolarów Frankowi Darabontowi i CAA, aby uniknąć przeglądu przez nowojorskie jury dokładnie tej samej definicji odszkodowania warunkowego. Zamiast zapewniać Powodom korzyści wynikające z ugody Darabonta, zgodnie z wyraźnymi warunkami ich kontraktów, działalność twórcza AMC wydaje się obecnie ograniczać do wymyślania nowych sposobów złego traktowania twórców, którzy są odpowiedzialni za ich sukces w przeszłości – czytamy w ich oświadczeniu
GramTV przedstawia:
Przedstawiciel AMC powiedział w oświadczeniu, że zarzuty Roberta Kirkmana i reszty producentów wobec stacji zostały dwukrotnie odrzucone przez sąd, a kolejny proces oznacza następną próbę zmienienia ich umów i uzyskania jeszcze większych pieniędzy, niż te, które już im zapłacono i które zostaną wypłacone w przyszłości za ich udział w zyskach.„To po prostu kolejna prostacka grabież pieniędzy” – wyznał Orin Snyder, pełnomocnik stacji.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!