Creative Assembly, twórca serii Total War, ogłosił ambitne plany na 2025 rok, obejmujące zmiany w modelu DLC, usunięcie launchera gry oraz rezygnację z Blood Pack DLC. Te decyzje mają na celu poprawę doświadczeń graczy i odbudowę zaufania po burzliwym roku.
W najnowszym wpisie wiceprezes Total War, Roger Collum, poinformował o postępach w aktualizacji Total War Warhammer 3. Wygląda na to, że graczy czeka sporo zmian, a Creative Assembly chce odbudować swoją nieco nadszarpniętą reputację.
„W tym tygodniu nasz zespół pracował niestrudzenie nad rozwiązaniem problemów z Omens of Destruction”
Mówiąc to, Roger Collum wskazał na wprowadzenie łatki 6.0.2, która rozwiązuje kluczowe problemy z najnowszym DLC. Poprawki obejmują m.in. dodanie jednostek takich jak Squig Herds i Black Orc Big Boss do podstawowego składu Orcs and Goblins.
Collum przypomniał, że studio dostosowało model DLC po krytyce Shadows of Change. Nowe podejście umożliwia zakup poszczególnych frakcji zamiast całego pakietu, co zostanie zastosowane także w Thrones of Decay i Omens of Destruction. Studio planuje dalsze zmiany w kampaniach, w tym dla Kislev, Tzeentch i Grand Cathay.
Creative Assembly ogłosiło również, że opcjonalne Blood Pack DLC, dodające brutalne efekty, nie będzie już oferowane.
„Jeśli przyszła gra Total War będzie wymagała krwi, uwzględnimy to w grze podstawowej”
Studio pracuje nad usunięciem programu uruchamiającego Total War, co ma uprościć korzystanie z gier. Collum dodał, że studio zapewni alternatywny system zarządzania modami przed jego wycofaniem.
Creative Assembly zrezygnuje z oferowania frakcji jako bonusów za zamówienia przedpremierowe. Zamiast tego, przyszłe zamówienia będą premiowane np. zniżkami. Decyzja ta wynika z kontrowersji wokół wcześniejszych wydań.
Rok 2025 będzie szczególny dla serii Total War, która świętuje swoje 25-lecie. Studio zapowiedziało nowe darmowe i płatne DLC do Warhammer 3 oraz specjalne wydarzenia związane z poprzednimi grami serii.
