Ubisoft znowu lubi się z Valve. Star Wars Outlaws z datą premiery na Steam

Jakub Piwoński
2024/10/19 15:00
6
0

Assassin’s Creed Mirage także trafi do popularnego sklepu.

Choć wyniki sprzedaży Star Wars Outlaws wciąż nie są powalające, Ubisoft chce dalej rozwijać grę na innych platformach i rozszerza jej dystrybucję. Dotychczas gra była dostępna na PC, ale tylko poprzez sklep Ubisoftu i Epic Games. Teraz będzie dostępna także na Steam.

Star Wars Outlaws
Star Wars Outlaws

Star Wars Outlaws z datą premiery na Steam

Gra Star Wars Outlaws otrzymała datę premiery na Steam, co oznacza pełny powrót Ubisoftu na platformę Valve. Ubisoft ogłosił, że gra będzie dostępna na Steamie już 21 listopada. Do tej pory Star Wars Outlaws można było nabyć jedynie w sklepie Ubisoft oraz Epic Games Store na PC. Wiadomość ta pojawiła się w mediach społecznościowych, wraz z możliwością dodania gry do listy życzeń przez graczy.

To jednak nie jedyna nowość od Ubisoftu. Firma ujawniła również, że Assassin’s Creed Mirage jest już dostępny do grania na Steam. Chociaż zapowiadano wcześniej, że Mirage trafi na tę platformę w październiku, dokładna data premiery była długo trzymana w tajemnicy. Ubisoft ogłosił także, że ich kolejne tytuły, takie jak Assassin’s Creed Shadows, będą dostępne na Steamie w dniu premiery, co stanowi zmianę w strategii wydawniczej firmy.

GramTV przedstawia:

Powrót Ubisoftu na Steam jest kontynuacją ich stopniowego wprowadzania starszych tytułów na platformę. W 2022 roku gry takie jak Assassin’s Creed Valhalla czy Anno 1800 zostały tam udostępnione, mimo że wcześniej były ekskluzywne dla innych sklepów.

Wczytywanie ramki mediów.

Komentarze
6
ZubenPL
Gramowicz
19/10/2024 17:51
dariuszp napisał:

Obstawiam że Outlaws się nie sprzedał zbyt mocno z paru względów. Generalnie odbiór gry był negatywny przez bardzo "dziwną" grafikę którą widać było na prezentacjach. Gra wyglądała tanio na trailerach. Co ciekawe - Ubisoft jest znany z podkręcania gier na trailery i potem leci "ubisoft downgrade" na premierę. A teraz słyszę że gra jest bardzo ładna. Co nie zmienia faktu że początkowe prezentacje odrzuciły trochę ludzi.

Gra wygląda równie komicznie jak na trailerach a animacja jest miejscami pokraczna. 

Potem doszła krytyka. Ludzie zwrócili uwagę że przestępcy nie popełniają przestępstw w tej grze (możesz być tylko "zły" w stosunku do imperium), animacje twarzy są dziwne, dialogi są sztywne, stealth, przynajmniej w trawie to jakiś żart. Kompletnie popsuty. A gra jak wszystko od Ubisoftu jest przeraźliwie nudna i tylko ostatnie 4-5 godzin jest przyzwoite (jak Rogue One gdzie jeżeli o ogóle warto coś zobaczyć to epilog).

Nie pomogła cena 130$ co sprawiło że np na PS5 gra kosztowała ponad 600zł chyba. Ubisoft chyba liczył że ludzie sięgną po ich abonament i się przeliczył. 

No i gra nie była do kupienia na Steam. 

Każda z tych rzeczy z osobna jest do naprawienia i nie jest aż takim problemem ale wszystko na raz sprawiło że ludzie po prostu nie byli zainteresowani. Co tym bardziej szokuje biorąc pod uwagę że to gra spod marki Star Wars. Dużo osób z tego miliona pewnie kupiło grę tylko dla marki. 

Tylko problem że gra rozgrywkowo też się nie broni jest to okropna i nudna jako skradanka jak i jako gra akcji. Fabuła również nie oferuje nic specjalnego i nie ma żadnych wartych polubienia postaci. Więc problem jest prosty już na etapie marketingu było negatywne opinie osób grających okazały się równie nieprzychylne pomijając recenzentów z disnaylandu więc gra przestała się sprzedawać zupełnie. 

Hithaeglir
Gramowicz
19/10/2024 17:11
dariuszp napisał:

Nie jest dziwne podejście. Ja zacząłem grać w gry nie z uwagi na gameplay tylko z uwagi na świat i historię. Więc np. jedną z moich pierwszych gier która mnie pochłonęła do tego stopnia że skłoniła mnie do nauki angielskiego (siedziałem ze słownikiem i tłumaczyłem) był Fallout 2. I od razu sięgnąłem po jedynkę. 

Mój ulubiony gatunek to cRPG właśnie dlatego że uwielbiam czytać. Książki miałem zawsze przy sobie nawet jadąc do pracy a dzisiaj kindle w kieszeni płaszcza ma stałe miejsce. A co jest rozszerzeniem książek? Interaktywne historie. 

Co też sprawia że wymagam  trochę więcej od fabuły. Co nie znaczy że unikam gier z nastawieniem na gameplay ale taki Elden Ring dla przykładu kompletnie mi nie podszedł. Bo nie trafię dużych, pustych martwych światów. Złapałem się na tym że omijałem wszystkich przeciwników jak dziki tylko po to by dostać się do następnego bossa by w końcu zrozumieć że jedyne co mnie chociaż trochę interesuje w ED to walki z bossami i po prostu dałem sobie siana. Mam podobne wrażenie np. z Shadow of War ale SoW trzymał moją uwagę znacznie dłużej głównie z uwagi na system Nemezis. Fakt że miałem historię z niektórymi orkami bardzo mi się podobał. Aż się prosi żeby pomysł rozbudować. Szkoda że przez patent nie zobaczymy tego w innych grach aż do 2035 :(

Obstawiam że Outlaws się nie sprzedał zbyt mocno z paru względów. Generalnie odbiór gry był negatywny przez bardzo "dziwną" grafikę którą widać było na prezentacjach. Gra wyglądała tanio na trailerach. Co ciekawe - Ubisoft jest znany z podkręcania gier na trailery i potem leci "ubisoft downgrade" na premierę. A teraz słyszę że gra jest bardzo ładna. Co nie zmienia faktu że początkowe prezentacje odrzuciły trochę ludzi.

Potem doszła krytyka. Ludzie zwrócili uwagę że przestępcy nie popełniają przestępstw w tej grze (możesz być tylko "zły" w stosunku do imperium), animacje twarzy są dziwne, dialogi są sztywne, stealth, przynajmniej w trawie to jakiś żart. Kompletnie popsuty. A gra jak wszystko od Ubisoftu jest przeraźliwie nudna i tylko ostatnie 4-5 godzin jest przyzwoite (jak Rogue One gdzie jeżeli o ogóle warto coś zobaczyć to epilog).

Nie pomogła cena 130$ co sprawiło że np na PS5 gra kosztowała ponad 600zł chyba. Ubisoft chyba liczył że ludzie sięgną po ich abonament i się przeliczył. 

No i gra nie była do kupienia na Steam. 

Każda z tych rzeczy z osobna jest do naprawienia i nie jest aż takim problemem ale wszystko na raz sprawiło że ludzie po prostu nie byli zainteresowani. Co tym bardziej szokuje biorąc pod uwagę że to gra spod marki Star Wars. Dużo osób z tego miliona pewnie kupiło grę tylko dla marki. 

Myślę, że oczekiwania graczy względem gier zależą od tego kiedy zaczęli przygodę z gamingiem. Moje początki sięgają ZX Spectruma, więc o grafice czy gameplayu nie może być mowy. Więc siłą rzeczy, jak przesiadłem się na PC, to najważniejszą rzeczą dla mnie była fabuła. Owszem, lubię też grać w tzw. odmóżdżacze, ale takie, które są zrobione z głową. Mi np. gry od From Software nie leżą, bo jedyną ich cechą rozpoznawczą są trudne walki z bossami, a strzępki historii świata przedstawionego są poukrywane po kątach. I miałem dokładnie taką samą sytuację z DS co ty z ER. Po którymś tam bossie porzuciłem całkowicie ich gry. Ci co się urodzili gdzieś tak na przełomie wieków, bardziej zwracają (bądź zwracali) uwagę na grafikę. Ileż to było lamentów swego czasu, jak dzieciaki płakały, że w grę nie zagrają bo są piksele. Teraz widzę, że ten trend nieco zanikł i ludzie coraz częściej zwracają uwagę na wszystkie aspekty.

dariuszp
Gramowicz
19/10/2024 16:45
Hithaeglir napisał:

A jak jeden ze mną dyskutował jak napisałem mu, że dla mnie najważniejsza w grze jest fabuła. Odpisał mi, że toi jest dziwne podejście, bo większość graczy grają w gry nie dla fabuły, tylko dla gameplayu, a ten w SW: Outlaws jest wybitny :D Właśnie widać tę wybitność :D

dariuszp napisał:

Nom. Podobno sprzedali tylko milion sztuk co przy budżecie gry było tragedią. Stąd zmiana.

Nie jest dziwne podejście. Ja zacząłem grać w gry nie z uwagi na gameplay tylko z uwagi na świat i historię. Więc np. jedną z moich pierwszych gier która mnie pochłonęła do tego stopnia że skłoniła mnie do nauki angielskiego (siedziałem ze słownikiem i tłumaczyłem) był Fallout 2. I od razu sięgnąłem po jedynkę. 

Mój ulubiony gatunek to cRPG właśnie dlatego że uwielbiam czytać. Książki miałem zawsze przy sobie nawet jadąc do pracy a dzisiaj kindle w kieszeni płaszcza ma stałe miejsce. A co jest rozszerzeniem książek? Interaktywne historie. 

Co też sprawia że wymagam  trochę więcej od fabuły. Co nie znaczy że unikam gier z nastawieniem na gameplay ale taki Elden Ring dla przykładu kompletnie mi nie podszedł. Bo nie trafię dużych, pustych martwych światów. Złapałem się na tym że omijałem wszystkich przeciwników jak dziki tylko po to by dostać się do następnego bossa by w końcu zrozumieć że jedyne co mnie chociaż trochę interesuje w ED to walki z bossami i po prostu dałem sobie siana. Mam podobne wrażenie np. z Shadow of War ale SoW trzymał moją uwagę znacznie dłużej głównie z uwagi na system Nemezis. Fakt że miałem historię z niektórymi orkami bardzo mi się podobał. Aż się prosi żeby pomysł rozbudować. Szkoda że przez patent nie zobaczymy tego w innych grach aż do 2035 :(

Obstawiam że Outlaws się nie sprzedał zbyt mocno z paru względów. Generalnie odbiór gry był negatywny przez bardzo "dziwną" grafikę którą widać było na prezentacjach. Gra wyglądała tanio na trailerach. Co ciekawe - Ubisoft jest znany z podkręcania gier na trailery i potem leci "ubisoft downgrade" na premierę. A teraz słyszę że gra jest bardzo ładna. Co nie zmienia faktu że początkowe prezentacje odrzuciły trochę ludzi.

Potem doszła krytyka. Ludzie zwrócili uwagę że przestępcy nie popełniają przestępstw w tej grze (możesz być tylko "zły" w stosunku do imperium), animacje twarzy są dziwne, dialogi są sztywne, stealth, przynajmniej w trawie to jakiś żart. Kompletnie popsuty. A gra jak wszystko od Ubisoftu jest przeraźliwie nudna i tylko ostatnie 4-5 godzin jest przyzwoite (jak Rogue One gdzie jeżeli o ogóle warto coś zobaczyć to epilog).

Nie pomogła cena 130$ co sprawiło że np na PS5 gra kosztowała ponad 600zł chyba. Ubisoft chyba liczył że ludzie sięgną po ich abonament i się przeliczył. 

No i gra nie była do kupienia na Steam. 

Każda z tych rzeczy z osobna jest do naprawienia i nie jest aż takim problemem ale wszystko na raz sprawiło że ludzie po prostu nie byli zainteresowani. Co tym bardziej szokuje biorąc pod uwagę że to gra spod marki Star Wars. Dużo osób z tego miliona pewnie kupiło grę tylko dla marki. 




Trwa Wczytywanie