Upgrade Control na nowe konsole nie był przeprowadzony w „najlepszy sposób”

Zapowiedź Control Ultimate Edition wywołała spore zamieszanie, ponieważ przy okazji prezentacji kompletnego wydania gry wydawca poinformował, że posiadacze podstawowego Control nie otrzymają darmowego dostępu do wersji na konsole nowej generacji. Bezpłatną przesiadkę na PlayStation 5 i Xbox Series X/S gwarantowało jedynie wspomniane Ultimate Editon, przez co użytkownicy czuli się oszukani i zmuszeni do ponownego kupna posiadanej już przez siebie produkcji. Tymczasem 505 Games postanowiło przyznać się do błędu, a szef firmy, Neil Ralley, w rozmowie z GamesIndustry poinformował, że cały proces nie został przeprowadzony w „najlepszy sposób”.

Każda zmiana między generacjami stwarza wyzwania dla deweloperów i wydawcy. Opcja Smart Delivery, jeśli mogę użyć tego określenia w sposób ogólny, była czymś, z czym branża wcześniej się nie mierzyła. W przypadku Control podjęliśmy pewne decyzje, które ograniczały sposób skorzystania z tej funkcji, by dostarczyć next-genową wersję gry. Były właściwe, ale stworzyły blokady. Nie mogliśmy się wycofać i zmienić sposobu, w jaki przygotowywaliśmy edycję Ultimate, by w odpowiedni sposób była częścią Smart Delivery. Dużo się od tamtego czasu nauczyliśmy. Czy jako wydawca przeprowadziliśmy ten proces i informowaliśmy o nim w najlepszy sposób? Może nie. Zrobiliśmy jednak, co w naszej mocy, by zadowolić konsumentów – powiedział Ralley.

Jednocześnie szef 505 Games zapowiedział, że wyciągnięte przez firmę wnioski będą widoczne przy okazji premiery next-genowych wersji Ghostrunner oraz Assetto Corsa Competizione. Ralley jest przekonany, że tym razem wydawca poradzi sobie z całym procesem „znacznie lepiej”.

Na koniec przypomnijmy, że Control zadebiutowało na rynku w sierpniu 2019 roku na komputerach osobistych, a także konsolach PlayStation 4 i Xbox One. Jeśli jesteście ciekawi naszej opinii na temat produkcji studia Remedy Entertainment, to zapraszamy do lektury: Słyszeliście o nowym połączeniu Quantum Break z Resident Evil 2? – recenzja Control.