Jeszcze przed premierą Szybkich i wściekłych 9 Vin Diesel wskazywał, że jego konflikt z Dwaynem Johnsonem został zażegnany. Wyjaśnił również swoje motywacje z planu ósmej odsłony cyklu, które mogły zostać źle zrozumiane przez popularnego The Rocka. Wydawało się, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby w ostatnich dwóch częściach serii pojawili się wszyscy najważniejsi aktorzy. Ale podczas jednego z wywiadów przy okazji promocji Wyprawy do dżungli, Johnson zdradził, że dziesiąta i jedenasta odsłona Szybkich i wściekłych powstanie bez niego. Również producent serii potwierdził, że The Rock nie pojawi się w finałowych odcinkach, ale w planach wciąż jest kontynuacja dobrze przyjętego przez fanów Hobbs & Shaw. Teraz sam Vin Diesel zdecydował się nakłonić do powrotu Johnsona do głównej serii w kuriozalnym wpisie w mediach społecznościowych.Na swoim Instagramie Vin Diesel zamieścił zaskakujący wpis, w którym błaga swojego dawnego przyjaciela z planu o powrót do Szybkich i wściekłych 10. W mocnych i bardzo wyniosłych słowach Diesel nazywa Johnsona „młodszym bratem”, w którym przekonuje aktora, że powinien wypełnić swoje przeznaczenie. Powołuje się nawet na nieżyjącego Paula Walkera, który również chciałby powrotu The Rocka do serii.
Mój młodszy bracie Dwayne… nadszedł czas. Świat czeka na finał Szybkich i wściekłych 10. Jak wiesz, moje dzieci nazywają cię wujkiem Dwaynem. Nie ma świąt, w których nie wysyłasz im życzeń… ale nadszedł czas. Dziedzictwo na ciebie czeka. Lata temu powiedziałem ci, że spełnię obietnicę złożoną Pablowi (Paul Walker). Przysiągłem, że stworzymy najlepszą część Szybkich i wściekłych w finale, czyli w 10 części. Piszę to z miłości… ale musisz się pojawić, nie zostawiaj serii, w której masz bardzo ważną rolę do odegrania. Hobbsa nie może grać nikt inny. Mam nadzieję, że staniesz na wysokości zadania i spełnisz swoje przeznaczenie.