Gra jest już dostępna na PC oraz konsolach PlayStation5 i Xbox Series S/X.
Fani uniwersum z pewnością z niecierpliwością czekali na premierę Warhammer Age of Sigmar: Realms of Ruin. Gra jest już dostępna i wszystko wskazuje na to, że warto się nią zainteresować. Szczególnie jeśli uważacie, że w ostatnim czasie brakuje na rynku dobrych strategii. Zachęcamy do zapoznania się z trailerem premierowym.
Czy warto zagrać w Warhammer Age of Sigmar: Realms of Ruin?
Pierwsze opinie użytkowników wskazują na to, że najnowsza produkcja Frontier Developments to naprawdę udana gra. Wyłącznie na Steam tytuł ten doczekał się już ponad 180 recenzji, a zdecydowana większość z nich, bo aż 82%, to pozytywne opinie. Gracze chwalą Warhammer Age of Sigmar: Realms of Ruin za to, że umiejętnie oddaje klimat uniwersum, w trakcie zabawy czuć ducha staroszkolnych RTSów, a rywalizacja w trybie multiplayer sprawia dużo radości. Wiele osób jest również zadowolonych z tego, w jaki sposób poprowadzona została kampania fabularna.
Poznaj dramatyczne losy wojny z różnych perspektyw – szlachetnych czempionów i nikczemnych złoczyńców. Zmagaj się o przeżycie i dominację nad krainą Ghur jako dowódca jednej z czterech frakcji, w tym Nieśmiertelnych Gromowładnych, okrutniaków Orruków, i Upiornego Gonu! Wciągająca kampania fabularna została przygotowana we współpracy z uznanym autorem książek z serii Black Library, Gavinem Thorpe’em – czytamy w opisie gry na Steam.
GramTV przedstawia:
Warhammer Age of Sigmar: Realms of Ruin miało swoją premierę 17 listopada, a gra jest dostępna na PC oraz konsolach PlayStation 5 i Xbox Series S/X. Poniżej znajdziecie listę najważniejszych cech gry, które zostały wyróżnione przez wydawcę.
Filmowa kampania – poznaj historię brutalnego konfliktu pełną pełnowymiarowych, potężnych postaci, stworzoną przez znanego autora książek z serii Black Library, Gava Thorpe’a.
Rozbudowany tryb wieloosobowy – walcz w wieloplatformowych rozgrywkach „1 na 1” oraz „2 na 2” z prawdziwymi graczami oraz SI. Awansuj na drabince rywalizacyjnej „1 na 1”.
Niekończący się konflikt – poprowadź armie do bitew pośród proceduralnie generowanych pustkowi w trybie dla jednego gracza i pokonaj ostatecznego wroga.
Okaż kreatywność – dołącz do społeczności tworzącej mapy, maluj własne armie, twórz i prezentuj przepiękne dioramy.
Jako że ogólnie lubię Warhammera to kupiłem i pograłem dzisiaj.
Przypomina mi Warhammer 40k po jedynce. Tzn. nie budujemy bazy. Mamy miks bohaterów i jednostek które mają swoje zastosowanie. Niewielką ilość oddziałów. I naszym celem jest pokonanie przeciwnika.
Mapy przynajmniej na początku kampanii to bardziej szereg korytarzy więc formujemy grupy i idziemy takim korytarzem.
Bywa że jeżeli nasza mini-armia nie ma jednostek dystansowych to nie możemy nic zrobić z balistą na wzgórzu i wtedy trzeba atakować inną ścieżką albo rozdzielić oddziały co najczęściej robie.
W ten sposób też zabezpieczam swoją bazę bo przeciwnicy w sumie nie mają jak dotrzeć do niej.
Jednostki można ulepszać. Bohaterowie mają umiejętności. Więc np. można wyposażyć łowców w ukrywanie się i zobaczyć co się dzieje koło ich bazy.