Wiedźmin: Rodowód krwi miażdżony w recenzjach. „Lepiej zagrajcie w Wiedźmina 3”

Radosław Krajewski
2022/12/12 17:00
5
0

Niektórzy recenzenci byli bezlitośni dla nowego serialu Netflixa ze świata Wiedźmina.

W sieci pojawiły się pierwsze recenzje Wiedźmina: Rodowód krwi, czyli prequela głównego serialu o przygodach Geralta. Jeżeli mieliście nadzieję, że będzie to udana produkcja, to niestety musimy Was zmartwić. Już nasza recenzja wylicza wiele problemów serialu, który w zasadzie jest powiązany z Wiedźminem zaledwie z nazwy. Również zagraniczni krytycy nie mieli żadnej taryfy ulgowej dla najnowszej produkcji Netflixa i skrytykowali Rodowód krwi.

Wiedźmin: Rodowód krwi miażdżony w recenzjach. „Lepiej zagrajcie w Wiedźmina 3”

Wcześniej informowaliśmy, że showrunner Declan de Barra zdecydował się na stworzenie serialu ze względu na frustrację wynikającą z braku opisu tej historii wiedźmińskiego świata w książkach Andrzeja Sapkowskiego. Dla wielu recenzentów to właśnie scenariusz stanowi największe źródło problemów Wiedźmina: Rodowodu krwi, które pełne jest fabularnych skrótów, drewnianych dialogów i braku jakichkolwiek emocji w przedstawieniu podróży drużyny głównych bohaterów.

Wiedźmin: Rodowód krwi – pierwsze recenzje

Przedwiedźmińska eksploracja genezy gatunku mutantów oraz historia zderzenia światów potworów i ludzi powinna była wzbogacić główną serię i na swój sposób zachwycić. Ale nie. Pomijając kilka samotnych plusów, Rodowód krwi jest pełen zmarnowanego potencjału i aktorów w krótkim, czteroodcinkowym odcinku – GamesRadar.

Ostatecznie twoja radość z oglądania Rodowodu krwi będzie zależała od tego, jak bardzo jesteś zaangażowany w uniwersum Wiedźmina i jak bardzo jesteś przekonany do przedstawionych w nich bezsensownych historii – Collider.

To znośne, quasi-brutalne rozmycie magii i krwi, o którym zapomnisz, gdy tylko się skończy. Zamiast tego po prostu zagraj w Wiedźmina 3 – Dexerto.

Wiedźmin: Rodowód krwi to zaskakujący niewypał oparty na świecie fantasy. Jest w nim kilka elementów, które można polubić – a mianowicie jego szaleńcza i wywołująca zachwyty akcja, a także kilka bardzo przejmujących momentów postaci. Jednak te bledną w porównaniu z niechlujną historią, dziwacznym montażem, kiepskimi postaciami i niepotrzebną ekspozycją fabuły – wszystko to wskazuje na rozczarowujący serial Netflix, który nie wie, czym chce być – Tech Radar.

Rodowód krwi istnieje jako przeciwieństwo udanych seriali fantasy: świat bez definiujących cech, multiwersum, którego nawet Michelle Yeoh nie może uratować. Jest to świat pozbawiony kolorytu, zamieszkany przez generyczne, archetypiczne postacie walczące o przedostanie się z punktu A do punktu B, ponieważ tak chce fabuła. Problemy są głębsze niż brak wiodącej gwiazdy, w której można by zakorzenić cały świat. Wiedźmin: Rodowód krwi ostatecznie pada ofiarą ryzyka, że ​​​​każde uniwersum (a jest ich wiele) musi działa, ale gdy zbyt chciwie się je rozszerza, traci się to, co czyni go wyjątkowym – Polygon.

GramTV przedstawia:

Innego zdania jest redaktor ComicBook.com, który jako jeden z niewielu ocenił pozytywnie Wiedźmina: Rodowód krwi, wystawiając serialowi ocenę 7/10. W swojej recenzji stwierdził, że produkcja osiąga swój cel, jakim jest przedstawienie genezy tego świata i przygotowanie uniwersum pod kolejne produkcje. Recenzentowi spodobały się również postacie, które zostały z nim nawet po zakończonym seansie.

Przypomnijmy, że Wiedźmin: Rodowód krwi zadebiutuje na Netflixie już 25 grudnia. Serial liczy cztery odcinki, stanowiące zamkniętą całość.

Komentarze
5
dariuszp
Gramowicz
12/12/2022 21:20

Znajomości. Zauważ że często te nowe marki dostają ludzie bez doświadczenia. Ich resume to po prostu kogo znają w Hollywood

Ray
Gramowicz
12/12/2022 20:54

Można mieć bogate zapisy historii stworzonej przez jednego z najlepszych twórców fantastyki (Rings of Power) i można to spieprzyć.

Można mieć absolutne wolną rękę, niewielkie tło historyczne w uwielbianym świecie fantastyki przez wielu graczy na świecie (Rodowód Krwi) i można to spieprzyć.

Naprawdę sprzedają te marki złym ludziom. Czemu ktoś w ogóle ich zatrudnia, przecież oni wszyscy powinni być zwolnieni na zbity pysk.

MisticGohan_MODED
Gramowicz
12/12/2022 20:18

No jeśli nawet "recenzenci" mówią że to gniot to już musi być niezły syf.




Trwa Wczytywanie