Wielki skandal w Disneyu. „Nie ma mowy, abyśmy zatrudnili białego mężczyznę”

Radosław Krajewski
2024/06/22 13:00
8
0

Wiceprezes studia został przyłapany na ujawnieniu skandalicznej polityki firmy, która odrzuca kandydatury białych reżyserów i aktorów.

Ta afera z pewnością odbije się głośnym echem nie tylko w Hollywood i Stanach Zjednoczonych. Dopiero co wydawało się, że Disney wychodzi na prostą ze swoimi kinowymi filmami, mogąc świętować sukces W głowie się nie mieści 2 oraz świetną przedsprzedaż biletów na Deadpool & Wolverine. Ale Disney może mieć poważny wizerunkowy problem za sprawą słów Michaela Giordano, starszego wiceprezesa studia, który został potajemnie nagrany, a jego słowa wywołały już burzę w sieci.

Disney
Disney

Disney przeciwny zatrudnianiu białych mężczyzn?

Prawicowy aktywista, James O'Keefe, wysłał swoją współpracownicę, która miała udawać, że jest na randce z pracownikiem Disneya. Rozmowy ze spotkań zostały nagrane, a materiał z szokującymi słowami dotyczącymi praktyk zatrudniania artystów, jak i kadry kierowniczej, trafiły właśnie do sieci.

Giordano mówi wprost, że w Disneyu panuje niepisana polityka zakazująca zatrudniania białych mężczyzn wyłącznie na podstawie ich koloru skóry. Również osoby o mieszanym pochodzeniu rasowym nie mogą liczyć na taryfę ulgową i dyrektor Disneya podał przykład kandydata, który był w połowie czarny, ale ze względu na swoją zbyt jasną karnację, nie został zatrudniony.

Nikt inny ci tego nie powie, ale nie biorą pod uwagę żadnych białych mężczyzn do tej pracy… nie ma mowy, abyśmy zatrudnili białego mężczyznę.

Pracownik wytwórni dodał, że osobiście był świadkiem spotkania, w którym takie postępowanie zostało narzucone dyrektorom. Przyznał również, że studio ostrożnie przekazuje te informacje zewnętrznym firmom, takim jak agencjom, które opiekują się aktorami, czy reżyserami.

GramTV przedstawia:

Co więcej, osoby kierujące się zasadami różnorodności i inkluzywności przy zatrudnianiu pracowników mogą liczyć na dodatkowe bonusy i inne profity. Korporacja ma wykorzystywać „kody i modne hasła”, aby uniknąć działań prawnych. Giordano żalił się również, że sam w najbliższym czasie nie liczy na awans, ponieważ jest biały.

Wczytywanie ramki mediów.

Po wypłynięciu nagrać do sieci Michael Giordano usunął swoją stronę na LinkedIn. Miał również otrzymać od Disneya polecenia wzięcia przymusowego urlopu.

Warto jednak zaznaczyć, że James O'Keefe znany jest z manipulacji i selektywnego edytowania swoich materiałów, aby błędnie przedstawić kontekst odpowiedzi rozmówców, o czym informuje anglojęzyczna wersja Wikipedii. Nie wiadomo, czy zostało to zastosowane w przypadku nagrań, na których pojawia się Michael Giordano. Polityczny aktywista zapowiedział również drugą część nagrań, która ma ujawnić kolejne szokujące postępowania w Disneyu.

Nie jest jednak jasne, czy wspomniane przez Giordano zasady u Disneya zostały wprowadzone niedawno, czy też miał na myśli dłuższy proces. Trzeba jednak zauważyć, że w kilkunastu ostatnich miesiącach pojawiło się w kinach i na Disney+ sporo filmów, które zostały wyreżyserowane przez białych mężczyzn. Takimi produkcjami są Piotruś Pan i Wendy (David Lowery), Krater (Kyle Patrick Alvarez), Mała Syrenka (Rob Marshall), Indiana Jones i artefakt przeznaczenia (James Mangold), Ant-Man i Osa: Kwantomania (Peyton Reed), Strażnicy Galaktyki 3 (James Gunn), Boogeyman (Rob Savage), Duchy w Wenecji (Kenneth Branagh), Królestwo Planety Małp (Wes Ball). Z kolei w najbliższych miesiącach i latach otrzymamy co najmniej kilka filmów wyreżyserowanych przez białych mężczyzn, a wśród nich są takie tytuły, jak Deadpool & Wolverine (Shawn Levy), Thunderbolts* (Jake Schreier), Śnieżka (Marc Webb), Tron: Ares (Joachim Rønning), Vaiana 2 (David Derrick Jr.), Fantastyczna Czwórka (Matt Shakman), czy trzy kolejne części Avatara od Jamesa Camerona.

Nie jest to jednak pierwszy przypadek, gdy pracownicy Disneya opowiadali o praktyce zwiększania „różnorodności za wszelką cenę”. Wcześniej serwis Film Threat opublikował raport, w którym byłe i obecnie zatrudnione osoby w wytwórni wspominały o planach przeprowadzenia masowych zwolnień doświadczonych animatorów na rzecz zatrudnienia nowych twórców, którzy wpisywaliby się w niepisaną politykę firmy dotyczącą inkluzywności. W Disneyu ma panować nieoficjalne hasło, że „białe i męskie jest nieświeże”.

Komentarze
8
Yosar
Gramowicz
22/06/2024 21:17
dariuszp napisał:

Co w skrócie sprowadza się do - zależy im na pieniądzach.

Nie zależy im. Ich pensje i zyski nie zależą od tego czy firma przynosi zyski czy straty. Co najwyżej dostanie się maluczkim posiadaczom akcji, których mają w głębokim poważaniu.

Nie do końca chyba znasz się na tym i wiesz jak dzisiaj funkcjonują rynki. Zarządzający miliardowymi firmami nie są ich właścicielami, wobec tego mają w większości w głębokim poważaniu sytuacje finansową firmy.  Dzisiaj ta, jutro inna.

ZubenPL
Gramowicz
22/06/2024 19:49
dariuszp napisał:

Co w skrócie sprowadza się do - zależy im na pieniądzach. 

ZubenPL napisał:

I tu popełniasz podstawowy błąd zarządowi zależy na cenie akcji a ta żależy od inwestorów. A jak wiadomo największy fundusz na świecie blacrock wymuszą wprost DEI, więc nawet niszcząc przychody i kondyncje firmy ich akcje będą rosnąć. Disney jest na szczycie listy DEI blackrocka. Problemy pojawiły się nie dawno bo skala odpływu klientów generuje już bardzo wysokie straty. 

dariuszp napisał:

I oni raczej widzą że DEI nie przynosi im pieniędzy biorąc pod uwagę że odkąd rozpoczęli tę praktykę to tylko owe pieniądze tracą. 

Tak, tylko nie jeden zarząd w USA zarżnął firmę by pompować akcje wykupem własnym i dywidendami. 

dariuszp
Gramowicz
22/06/2024 17:40
ZubenPL napisał:

I tu popełniasz podstawowy błąd zarządowi zależy na cenie akcji a ta żależy od inwestorów. A jak wiadomo największy fundusz na świecie blacrock wymuszą wprost DEI, więc nawet niszcząc przychody i kondyncje firmy ich akcje będą rosnąć. Disney jest na szczycie listy DEI blackrocka. Problemy pojawiły się nie dawno bo skala odpływu klientów generuje już bardzo wysokie straty. 

dariuszp napisał:

I oni raczej widzą że DEI nie przynosi im pieniędzy biorąc pod uwagę że odkąd rozpoczęli tę praktykę to tylko owe pieniądze tracą. 

Co w skrócie sprowadza się do - zależy im na pieniądzach. 




Trwa Wczytywanie