Serwis Vulture ujawnił proceder oszukiwania Rotten Tomatoes kupionymi recenzjami przez jedną z PR-owych firm.
Rotten Tomatoes to jeden z największych agregatorów recenzji filmów i seriali. Wielu widzów bierze pod uwagę procent pozytywnych opinii przy wyborze filmu do obejrzenia w kinie. Świadomość mają tego również wytwórnie, firmy produkcyjne, a także firmy odpowiadające za marketing danych tytułów. Serwis Vulture w długim artykule ujawnił, dlaczego Rotten Tomatoes jest bardziej „zgniłe”, niż mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać i do ocen niektórych filmów należy podchodzić ze sporym dystansem.
Kupowane recenzje zwiększyły wynik na Rotten Tomatoes filmu Ophelia
Portal przedstawił historię firmy Bunker 15, którzy promowali film Ophelia z Daisy Ridley w głównej roli. Ta feministyczna opowieść o Hamlecie nie przypadła do gustu krytykom, którzy mieli okazję zobaczyć film na Festiwalu Filmowym Sundance. Po pierwszych 13 recenzjach film posiadał aż 7 negatywnych opinii, co przełożyło się na marny wynik, wynoszący tylko 46%. Firma marketingowa postanowiła działać i zmanipulować wynik, aby osiągnąć upragnione 60%, dzięki czemu film zostałby uznany za „świeży”.
Bunker 15 miał namawiać mało znanych, publikujących samodzielnie recenzentów, którzy znajdują się w bazach danych Rotten Tomatoes. Kilku krytyków potwierdziło, że firma zapłaciła im po co najmniej 50 dolarów za każdą przychylną ich filmom recenzje. Recenzenci otrzymywali maila od firmy, z potencjalną ofertą napisania pozytywnej opinii o Ophelii.
To film z Sundance i mam wrażenie, że niektórzy krytycy potraktowali go nieco surowo (jestem pewien, że przyczyną były niebotycznie wysokie oczekiwania). Więc zaangażowane w tę produkcję zespoły uważają, że korzystne byłoby pokazanie więcej opinii różnych krytyków – napisano w wiadomości.
Jeden z recenzentów odpisał na wiadomość pytaniem, co by się stało, gdyby jednak film mu się nie spodobał. Pracownik Bunker 15 odpowiedział, że krytycy mogą wyrazić swoją opinię, ale „super mili” dziennikarze podejmowali decyzję o umieszczanie negatywnych recenzji o filmie na stronach, które nie są dodane do serwisu Rotten Tomatoes. Tym samym portal nie dodaje takich recenzji, a średnia ocena filmu się nie zmniejsza.
GramTV przedstawia:
Między październikiem 2018 roku a styczniem 2019 roku Rotten Tomatoes dodał osiem kolejnych recenzji do Ophelii. Siedem z nich było pozytywnych, a większość z nich pochodziła od krytyków, którzy zrecenzowali wcześniej co najmniej jeden inny film, za który marketingowo odpowiadała firma Bunker 15. Co więcej, firma miała straszyć dziennikarza, który wystawił negatywną opinię, twierdząc, że zna redaktorów Rotten Tomatoes i ocena może zostać zmieniona. Dzięki temu działaniu Ophelia podniosła swój wynik pozytywnych recenzji do 62%, dzięki czemu film zyskał status „świeży”. Zaledwie miesiąc później dystrybutor IFC Films ogłosił, że nabył prawa do dystrybucji filmu w Ameryce.
Wow, naprawdę do tego zmierzasz. Na naszej liście dystrybucyjnej mamy tysiące autorów. Garstka z nich uczestniczy w specjalnym programie, w ramach którego twórcy mogą zasponsorować lub zapłacić krytykowi za zrecenzowanie ich filmu – powiedział Daniel Harlow, założyciel Bunker 15.
Na całą sytuację zareagowało również Rotten Tomatoes, które usunęło ze swojej bazy kilka filmów promowanych przez Bunker 15. Serwis wysłał również ostrzeżenia do niektórych autorów recenzji, którzy wystawiali same pozytywne opinie produkcjom promowanym przez tę firmę. W oświadczeniu przyznali, że poważnie podchodzą do transparentności pokazywania wyników i nie tolerują żadnych prób manipulacji.
Swój komentarz dodał również reżyser i scenarzysta Paul Schrader, którzy przyznał, że wielkie studia nie lubią Rotten Tomatoes, ale to nie one zepsuły cały ten system. Uważa, że publiczność jest coraz głupsza, co przekłada się na coraz gorsze praktyki manipulowania widzami.
To nie wytwórnie wymyśliły Rotten Tomatoes i większość z nich ten serwis się nie podoba. Ale problem w tym, ze cały system jest zepsuty. Publiczność jest coraz głupsza. Normalni ludzie nie przeglądają recenzji tak często jak kiedyś. Studia w jakiś sposób mogą pogrywać z Rotten Tomatoes. I to właśnie robią.
Serwis jest manipulowany przez właścicieli na lewo i prawo.
JakiśNick
Gramowicz
07/09/2023 16:53
Nt. rotten się nie wypowiadam bo ich oceny mają się nijak do rzeczywistości.
Ale średnia z filmweba i imdb zazwyczaj dość dobrze oddaje jakość filmu. Wiadomo, że są crapy pokroju avengersów wywyższanych przez fanów do 7.5 (imo 5.5 max), ale jeżeli serial ma mniej niż 6.5 to szkoda marnować na niego czas. Między 6.5 a 7.5 warto dać szansę, a powyżej 7.5 trzeba planować sobie czas w kalendarzu.