Wygląda na to, że spora część plotek dotycząca Spider-Man: No Way Home jest prawdziwa. Sugeruje to wyciek szczegółów fabuły filmu, który znalazł się na Reddicie. To nie pierwszy raz, kiedy historia tak dużego filmu wycieka do sieci - tak było m.in. z Wonder Woman 1984 oraz ostatnią częścią Gwiezdnych wojen, których wyciek okazał się prawdziwy. Dodatkowo za najnowszymi spoilerami odpowiada ta sama osoba, która zdradziła informacje o tajemniczej postaci, która gościnnie pojawiła się w serialu Falcon i Zimowy żołnierz. Możemy więc uznać ją za wiarygodną, choć nadal należy ostrożnie podchodzić do wycieku i nie oczekiwać, że właśnie tak będzie wyglądać fabuła filmu. Ostrzegamy przed poniższymi spoilerami!
Zgodnie z wcześniejszymi plotkami i wyciekiem zdjęć gadżetów, jakie otrzymała ekipa po zakończeniu prac na planie, w filmie ponownie zobaczymy Andrew Garfielda i Tobeya Maguire’a w rolach Spider-Manów. Historia będzie rozgrywała się wokół multiwersum, które będzie się rozpadać, dzięki czemu do uniwersum dostaną się bohaterowie i złoczyńcy z alternatywnych rzeczywistości. W całą sprawę zaangażowany będzie Doktor Strange, a kolejnymi przeciwnikami Petera Parkera będzie Zielony Goblin grany przez Willema Dafoe oraz Doktor Octopus, w którego wcieli się Alfred Molina.
Film rozpocznie się dokładnie w tym miejscu, w którym Spider-Man: Daleko od domu się zakończyło. Następnie otrzymamy przeskok czasowy, w którym zobaczymy Petera Parkera w sądzie. Wcześniejsze plotki sugerowały, że jego prawnikiem będzie Matt Murdock, znany również jako Daredevil, ale ten wyciek akurat tego nie potwierdza. W międzyczasie Doktor Strange dostrzega, że multiwersum zaczyna się rozpadać, a złoczyńcy z alternatywnych rzeczywistości przechodzą do podstawowego świata znanego z MCU. Doktor Strange próbuje ich schwytać i umieścić w specjalnie stworzonym do tego więzieniu, jednak udaje im się z niego wydostać. Wina spada na Petera, który próbuje oczyścić się z zarzutów. Razem starają się schwytać wszystkich przestępców. W drugim oraz trzecim akcje pojawiają się Andrew Garfield i Tobey Maguire, którzy pomagają Hollandowi w schwytaniu złoczyńców. Co ciekawe, poprzedni odtwórcy ról Spider-Mana będą mieli swoje własne sceny, bez udziału Hollanda.
Finałowy akt rozgrywa się w Statui Wolności w Nowym Jorku, która wygląda jak Kapitan Ameryka ze swoją tarczą (widocznie pękniecie multiwersum zmieniło też pewne elementy w „naszym” świecie). Dochodzi do walki trzech Spider-Manów ze wszystkimi złoczyńcami, którzy chcą zdobyć reaktor łukowy Tony’ego Starka. Ostatecznie to Pajączki wychodzą z tego starcia cało, udając im się uwięzić niemal wszystkich złoczyńców w więzieniu Doktora Strange’a Jedynym pozostałym przestępcą zostaje Zielony Goblin grany przez Willema Dafoe. Złoczyńca w finale filmu zabija jedną z istotnych postaci, doprowadzając Spider-Mana granego przez Toma Hollanda do płaczu. Bohater próbuje zabić Zielonego Goblina, ale ostatecznie się przed tym powstrzymuje. Historia ma zakończyć się w momencie, gdy Peter kończy szkołę średnią.
Niedługo po wycieku swój udział w filmie potwierdził Alfred Molina, który powróci jako Doktor Octopus. Aktor przyznał, że jego angaż miał być tajemnicą, ale ostatecznie wszystko trafiło do sieci, więc przestał się tym przejmować. Molina miał obawy dotyczące powrotu jego bohatera, który ginie w drugiej części Spider-Mana od Sama Raimiego. Rozmawiał o tym z reżyserem Jonem Wattsem, który zapewnił go, że „w tym świecie nikt tak naprawdę nie ginie”. Historia jego złoczyńcy ma rozpocząć się w momencie, zanim bohater poświęca swoje życie, aby uratować Spider-Mana i cały Nowy Jork. Aktor nie był również przekonany, czy będzie nadal pasował do tej roli. Od premiery tamtego filmu minęło siedemnaście lat i upływ czasu zrobił swoje. Studio zapewniło go jednak, że dysponuje odpowiednią technologią CGI, aby go wiarygodnie odmłodzić, jak miało to miejsce z Nickiem Furym w Kapitan Marvel oraz ojcem Tony’ego Starka w Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów.
Przypomnijmy, że przed dwoma miesiącami Sony Pictures i Marvel Studios zaprezentowali oficjalny tytuł trzeciej części Spider-Mana. Związana była z tym zabawna akcja, w której trójka głównych aktorów wrzuciła na swoje media społecznościowe zmyślone tytuły wraz z ich logami, twierdząc, że są one prawdziwe. Dopiero dzień później zdradzono oficjalny tytuł filmu. W ramach tej promocji udostępniono pierwsze zdjęcia z produkcji, które przedstawiają Petera Parkera z jego przyjaciółmi. Premierę Spider-Man: No Way Home wyznaczono na 17 grudnia 2021 roku.