Wyciekł tajny dokument Sony. Firma szykuje wiele nowych gier, w tym produkcję od Kojimy

Radosław Krajewski
2022/10/04 12:00

Dokument potwierdza pracę nad remasterem Horizon Zero Dawn, tworzonym z myślą o PlayStation 5.

Do sieci trafiła lista produkcji na PS5 i PC opracowywanych przez zespoły Sony. Już wcześniej informowaliśmy, że według najnowszych przecieków Guerilla Games pracuje nad remasterem pierwszego Horizona na PlayStation 5. Teraz te doniesienia się potwierdziły i jak możemy zobaczyć z wycieku dokumentu japońskiej firmy, nie jest to jedyny tytuł z serii.

Wyciekł tajny dokument Sony. Firma szykuje wiele nowych gier, w tym produkcję od Kojimy

Sony – wyciekła lista gier na PS5 i PC

Z wycieku dowiedzieliśmy się, że Horizon Forbidden West doczeka się dodatku, a także wersji na komputery osobiste. Dodatkowo Guerilla Games ma pracować nad multiplayerową wersją Horizona, która miałaby być grą-usługą. Z kolei studio Firespirit opracowuje survival horror zatytułowany Heartbreak, który zostanie wydany na PS5 i PC.

GramTV przedstawia:

Interesująco zapowiada się również produkcja od Sumo Digital zatytułowana Carbon, która zaoferuje otwarty świat oraz rozgrywkę dla wielu graczy. Uwagę przykuwa także współpraca Sony z Koei Tecmo przy grze Ronin. Dodatkowo na liście znalazł się tytuł od Kojima Productions. Nie wiadomo jednak, czym jest tajemnicze Ocean, ale niewykluczone, że to Death Stranding 2. Pełną listę znajdziecie poniżej.

Sony – wyciekła lista gier na PS5 i PC, Wyciekł tajny dokument Sony. Firma szykuje wiele nowych gier, w tym produkcję od Kojimy
Komentarze
15
dariuszp
Gramowicz
05/10/2022 12:27
wielkanoc napisał:

Nie chodzi o komponent online, a o to, że cała gra wymaga połączenia z siecią, nie można grać offline. Call of Duty ma singlową kampanię, więc jeśli można w nią grać offline to nie jest usługa. W nowych Call of Duty chyba nawet kampania wymaga bycia online, więc to już usługi. Warzone to usługa, offline nie pograsz. NOwe Gran Turismo też usługa, bo nawet w singlu musisz być połączony z ich serwerami, ale starsze Gran Turismo (5,6) takiego wymogu nie miały i singlową karierę możesz rozgrywać offline. W Gran Turismo 7 nie, więc to jest już usługa. Jak jej wyłączą serwery to usługa przestaje być świadczona i w GT7 nie zagrasz, a w GT5 i 6 tak, bo to produkty. Taką mam definicję gry usługi - jeśli cała zawartość gry (nawet kampania single player) wymaga bycia online to jest to gra usługa.

Tyle że to na ogół DRM i na ogół jest on zdjęty po czasie. Dobre przykłady to Assassin Creed 2, Call of Duty: Modern Warfare z 2019, Diablo 3 na release, Crew itp.

To są gry single player które możesz grać bez innych które wymagały podłączenia do internetu.

Czy to gry usługi? Nie. Bo na ogół taki DRM jest z czasem zdjęty.

Wg mnie co rozróżnia taki Assassin Creed 2 na always online DRM z prawdziwą grą usługą jest właśnie monetyzacja przez długi okres czasu.

wielkanoc
Gramowicz
05/10/2022 11:22
dariuszp napisał:

Spoko że tak uważasz i masz do tego prawo ale ten argument również nie ma sensu.

Bo jeżeli gra musi być mieć komponent online żeby być grą usługą to każde Call of Duty np jest usługa bo mają działające serwery i komponent online.

Ale nikt nie nazywa Call of Duty gra usługą...

Nie chodzi o komponent online, a o to, że cała gra wymaga połączenia z siecią, nie można grać offline. Call of Duty ma singlową kampanię, więc jeśli można w nią grać offline to nie jest usługa. W nowych Call of Duty chyba nawet kampania wymaga bycia online, więc to już usługi. Warzone to usługa, offline nie pograsz. NOwe Gran Turismo też usługa, bo nawet w singlu musisz być połączony z ich serwerami, ale starsze Gran Turismo (5,6) takiego wymogu nie miały i singlową karierę możesz rozgrywać offline. W Gran Turismo 7 nie, więc to jest już usługa. Jak jej wyłączą serwery to usługa przestaje być świadczona i w GT7 nie zagrasz, a w GT5 i 6 tak, bo to produkty. Taką mam definicję gry usługi - jeśli cała zawartość gry (nawet kampania single player) wymaga bycia online to jest to gra usługa.

dariuszp
Gramowicz
05/10/2022 10:22
wielkanoc napisał:

Do planszówek też wychodzą dodatki przez długi czas, a nigdy nikt ich nie nazwał usługami. Dla mnie gra usługa to gra wymagająca ciągłego dostępu do serwerów i nie ma nic wspólnego z monetyzacją. Gra sieciowa, do której nie wyjdą żadne dodatki i nie będzie w niej mikropłatności będzie usługą, a gra singlowa (offline only) z 10 dodatkami wydanymi w ciągu 5 lat nadal pozostaje produktem a nie usługą. I nic mnie nie przekona, że jest inaczej:)

dariuszp napisał:

Trzeba by się zastanowić ile lat wsparcia trzeba żeby nazwać grę usługą. Nie ma definicji bo koncepcja jest relatywnie nowa. 

To że usługa się kończy nie ma znaczenia. Chodzi o wieloletnią monetyzację.

Spoko że tak uważasz i masz do tego prawo ale ten argument również nie ma sensu.

Bo jeżeli gra musi być mieć komponent online żeby być grą usługą to każde Call of Duty np jest usługa bo mają działające serwery i komponent online.

Ale nikt nie nazywa Call of Duty gra usługą...




Trwa Wczytywanie