Cyberpunk 2077 przeszedł bardzo długą drogę od gry pełnej błędów, niedziałającej stabilnie na starszych konsolach, w grywalny tytuł, który podoba się coraz większej liczbie nowych graczy. Najlepiej obrazuje to porównanie, które niedawno trafiło do sieci. Wiemy również, że z produkcji wycięto sporo planowanej zawartości, żeby inna w ogóle nie trafiła do żadnej wczesnej wersji gry. Fani od momentu premiery Cyberpunka 2077 debatują, czy scenka przerywnikowa z prologu jest efektem wycięcia kilku misji z gry, aby tytuł jak najszybciej trafił na półki sklepowe, czy też od początku CD Projekt RED zamierzał w błyskawicznym montażu przedstawić fragmenty z różnych zadań wykonywanych przez głównego bohatera oraz Jackiego. Teraz na te wątpliwości postanowili odpowiedzieć twórcy.Paweł Ochocki i Igor Sarzyński byli gośćmi kanału Story Mode na YouTubie. W programie wyjaśnili, że scena z szybkim montażem została od początku tak zaplanowana, aby utrzymać tempo historii. Twórcom zależało, aby fabuła już na początku wskoczyła na właściwe tory, bez zapychaczy w postaci pomniejszych misji, które niewiele wnosiłby do głównej historii.
Zawsze myśleliśmy o tej sekwencji w taki sposób i od początku chcieliśmy nieco przyśpieszyć historię do jej kluczowego momentu. Z mojej perspektywy, gdybyśmy spędzili te sześć miesięcy z Jackiem, z punktu widzenia struktury scenariusza… rozciągnęłoby to fabułę, wciąż bylibyśmy w pierwszym akcie.