Produkcję mieli testować niedoświadczeni pracownicy, którzy zalewali RED-ów zbyt dużą liczbą raportów.
Jak bumerang wraca temat stanu technicznego Cyberpunka 2077 na premierę w grudniu 2020 roku. Tytuł został wydany w tak katastrofalnym stanie, że Sony zdecydowało się nawet wycofać grę z PlayStation Store. CD Projekt RED przez kolejne miesiące łatało swoją produkcję, aby doprowadzić ją do stanu grywalności na każdej z wydanych platform. Nieco ponad miesiąc po debiucie gry deweloperzy opublikowali film z przeprosinami. Padło wtedy stwierdzenie, że za sytuację odpowiada kontrola jakości. Niesławne słowa Marcina Iwińskiego odbiły się szerokim echem i stały się obiektem żartów i kpin. Okazuje się, że mogło być w nich sporo prawdy, na co wskazuje wyciek 72-stronnicowego dokumentu.
Anonimowy informator wysłał prowadzącym kanał Upper Echelon Gamers plik, w którym znajdują się dane dotyczące problemów Cyberpunka 2077 przed wydaniem gry. Raport koncentruje się na Quantic Lab, firmie zajmującej się kontrolą jakości, która wykonała wiele testów produkcji. Wyróżniono trzy największe problemy firmy, którymi są:
Zbyt duża liczebność zespołu pracującego nad Cyberpunkiem 2077, aby dotrzymać kontraktu.
Powierzenie testów juniorom z doświadczeniem w QA poniżej sześciu miesięcy, zamiast obiecanych pracowników wyższego szczebla z większym doświadczeniem.
Pracownicy Quantic Lab mieli wyrabiać dzienne limity zgłaszania błędów, co doprowadziło do tego, że CDP RED otrzymywało tysiące bezsensowych raportów o błędach. Ich sprawdzanie zajmowało dużo czasu i spowodowało, że wiele problemów nie zostało znalezionych, ani nie nadano im priorytetu.
GramTV przedstawia:
Jeżeli dokument jest prawdziwy, to słowa Iwińskiego nabierają zupełnie innego znaczenia. Wtedy jednak nikt nie oskarżał zewnętrznej firmy QA, która jak podaje raport, zawiodła przy sprawdzeniu tak rozbudowanej gry. Poniższy film opublikowany przez Upper Echelon Gamers podaje wszystkie szczegóły i dokładnie je wyjaśnia. W materiale pada wiele sformułowań, w tym nazw, harmonogramów produkcji i wiele innych wewnętrznych informacji.
Błędy i jakość swoją drogą, ale gra ma za uszami wiele rzeczy, które bugami nie są :F Pościg na szynach, kiedy wrogowie wybuchają w konkretnych miejscach, a strzelanie w nich jest tylko ozdobą, czy wybory, które nie mają znaczenia - to nie są błędy czy kiepski stan techniczny. To celowe designowe decyzje, które nie przystoją grom indie, a co dopiero wielkim AAA hitom.
Wybory mają znaczenie do pewnego stopnia ale tylko w The Pickup i w finalnej misji.
Pościg na szynach wynikał z tego że nie mieli żadnego mechanizmu do pościgu. Nie wiem jak to wygląda teraz ale kierowcy nie reagowali na walkę uciekając tylko uciekali z samochodów. Policja nie była w stanie prowadzić pościgów. Wyścigi były popsute i oni zwyczajnie teleportowali samochody za Tobą co powodowało ich wybuchanie i brzmiało jakby wojna się działa plus mechanizm miał błędy i gra potrafiła teleportować przeciwnika przed Ciebie przed metą.
Więc zwyczajnie musieli to zrobić na szynach. Mało tego - podczas całej sceny możecie się po prostu rozglądać i jak nie będziecie strzelać to samochód i tak rozwali się o sklep.
W pościgu w jednym z prologów znowu jeździsz w kółko aż rozwalisz wszystkie samochody. Co też jest zabawne jak się zorientujesz że jeździsz w kółko z bandą debili za Tobą. A oni gonią Cię jak w kreskówce.
Bardziej mnie boli że to całe gadanie z przekupywaniem policji, z tworzeniem relacji z gangami itp okazało się nieprawdziwe. Zamiast tego mieliśmy globalny "street cred" a policja to jakiś żart.
wolff01
Gramowicz
27/06/2022 08:31
A co z dlc? :)
Czaroxxx
Gramowicz
27/06/2022 08:03
GThoro napisał:
Błędy i jakość swoją drogą, ale gra ma za uszami wiele rzeczy, które bugami nie są :F Pościg na szynach, kiedy wrogowie wybuchają w konkretnych miejscach, a strzelanie w nich jest tylko ozdobą, czy wybory, które nie mają znaczenia - to nie są błędy czy kiepski stan techniczny. To celowe designowe decyzje, które nie przystoją grom indie, a co dopiero wielkim AAA hitom.
Dokładnie mogą zwalać winę na cały świat za to, że gra wyszła w stanie jakim wyszła. Nie zmienia to jednak faktu, że produkt który otrzymaliśmy nijak się ma do tego który nam sprzedawali przed premierą a to z bugami nie ma nic wspólnego.